Przejdź do treści

Reporterzy programu śledczego zajęli się sprawą tajemniczego zaginięcia Mateusza Kaweckiego z Hanoweru

22/05/2018 06:33 - AKTUALIZACJA 17/05/2023 19:21

Reporterzy programu śledczego zajęli się sprawą tajemniczego zaginięcia Mateusza Kaweckiego z Hanoweru

Mateusz Kawecki. Fot. zaginieni.policja.pl

Co naprawdę przydarzyło się Mateuszowi Kaweckiemu podczas podróży z Hanoweru do Polski? Dane policji vs. wizja jasnowidza.

Także redakcja serwisu PolskiObserwator.de włączyła się do akcji poszukiwania 30-letniego Mateusza Kaweckiego publikując apel nadesłany przez rodzinę zaginionego.

Mateusz Kawecki odd 5 lat mieszka i pracuje w Hanowerze. Pochodzi z Hutkowa – małej wsi koło Zamościa. Miesiąc temu urodziła mu się córeczka, ale nigdy jej nie widział. Zaginął 29 marca br. jadąc z Hanoweru do Polski. Miał spędzić Wielkanoc z bliskimi i towarzyszyć narzeczonej przy porodzie. Do domu nie dotarł.

29 marca o godzinie 10.22 podczas rozmowy telefonicznej z rodziną powiedział właśnie, że wyjeżdża ze Szczecina. Później kontakt się urywa.

Do tej pory nie udało się odnaleźć ani Matusza Kaweckiego, ani samochodu, jego granatowego BMW, model 525, z 1998 roku, którym podróżował.

Sprawą tajemniczego zaginięcia Polaka z Hanoweru zajęli się reporterzy programu „Interwencja”, emitowanego na antenie Polsatu.

Źródło: Polsawtnews.pl – „Czekał na narodziny córki. Zaginął w drodze do domu”

– Brat wyjechał z domu z Hanoweru o godzinie 23:30, kierował się na Szczecin – powiedziała reporterowi „Interwencji” Katarzyna Piotrkowicz, siostra zaginionego pana Mateusza. – Wjechał do Szczecina, gdzie mieliśmy z nim ostatni raz kontakt. Powiedział właśnie, że wyjeżdża ze Szczecina i to była 10:22 – wspomina pani Katarzyna. W Szczecinie w miejscu, skąd miał dzwonić pan Mateusz, jest monitoring, ale jak twierdzi siostra pana Mateusza, bliskim nie został udostępniony. – Policja ponoć go sprawdzała. Nam powiedziała, że brata w Polsce nie było – dodała w rozmowie z reporterami „Interwencji” Katarzyna Piotrkowicz.

– Policja zakwalifikowała zaginięcie pana Mateusza do drugiej kategorii. Czyli wpisuje tylko do swojej bazy: zaginieni.policja.pl, że taka osoba zaginęła. I tak naprawdę wydaje mi się, że na tym to działanie policji się kończy – powiedziała cytowana przez dziennikarzy Polsatu Edyta Dąbska, kuzynka zaginionego.

Anna Kawecka w rozmowie z reporterami „Interwencji” powiedziała, że poszukiwaniach jej syna nie użyto drona. – W Zamościu powiedzieli, że oni nie mogą użyć drona, bo go nie mają. I że to są duże koszty. A w Szczecinie nie wiedzą, czy mają drona – wyjaśniła.

– Podejmujemy czynności, które ustalą miejsce pobytu pana Mateusza – zapewniła dziennkarzy Polsatu Dorota Krukowska-Bubiło z policji w Zamościu.

Według jasnowidza Mateusz Kawecki miał wypadek przez mostem między Mirosławcem a Wałczem i wpadł do bagna.

– W pewnym momencie jest most. I on jadąc tak, odbija i jest w takim zabagnionym miejscu, w wodzie. Być może cały utopiony. On jakby przed tym mostem wpada w jakiś poślizg i wpada do wody. Uważam, że jest w Polsce – powiedział w programie Polsatu jasnowidz.

„Sześć dni po zaginięciu panu Mateuszowi urodziła się córka. Ale z każdym kolejnym dniem szansa na odnalezienie mężczyzny żywego staje się coraz mniejsza. Mimo to jego rodzina nie ustaje w poszukiwaniach. Wszyscy wierzą w to, że córeczka pana Mateusza wreszcie pozna swojego ojca” – czytamy na stronie Polsatnew.pl

Odcinek „Interwecji” poświęcony sprawie zaginięcia Mateusza Kaweckiego można obejrzeć na: http://www.interwencja.polsatnews.pl/Interwencja__Oficjalna_Strona_Internetowa_Programu_INTERWENCJA,5781/Archiwum,5794/News,6271/index.html#1632372

Źródło: Polsatnews.pl, Interwencja.polsatnews.pl, PolskiObserwator.de


Zobacz także:

Impreza charytatywna w Heinsberg. Pomoż odnaleźć zaginioną w Niemczech Dorotę