Przejdź do treści

Nigdy nie odmawiaj przyjęcia reszty w sklepie. Oto dlaczego

11/11/2022 06:00

Wiadomości z Niemiec – 'Bez reszty” w sklepie. Zbyt duża ilość drobnych pieniędzy w portfelu denerwuje wielu klientów. Dlatego chętnie zostawiają mniejsze kwoty przy kasie. Ale gdzie tak naprawdę trafiają te pieniądze? Wszyscy zakładają, że pieniądze, które zapłacili za dużo, trafią do kasjerów lub do skrzynki na kawę dla personelu. Ale tak nie jest!
>>> Niemcy: Otwieranie jedzenia w sklepie przed zapłaceniem – konsekwencje

Mówisz „Bez reszty” w sklepie? Oto gdzie trafiają pieniądze?

Jeśli podczas zakupów kwota kończy się na 99 lub 98 centach, wielu klientów mówi „zatrzymaj resztę!”. Niektórzy zaokrąglają nawet o 50 centów w górę. Pracownicy, którzy pracują przy kasie fiskalnej, obsługują ją i nadzorują, muszą zapewnić prawidłową gospodarkę kasową. Są do tego zobowiązani na mocy umowy o pracę.

>>> Płacenie drobnymi w niemieckich sklepach: Czy kasjerzy mogą odmówić przyjęcia zbyt dużej liczby monet?

Jeśli różnica jest niewielka, niedobór jest zwykle częściowo potrącany z ich wynagrodzenia za niedobór, wypłacanego dodatkowo do pensji. Odpowiednie regulacje w tym zakresie zawarte są w tzw. porozumieniu niedoboru, które stanowi załącznik do umowy o pracę.

I właśnie w tej umowie jest też uregulowane, że dodatni niedobór, czyli za dużo pieniędzy w kasie musi być przekazany pracodawcy. Pracodawca wykazuje wówczas plus w swojej księgowości w pozycji „Inne dochody, nieregularne”. Zatem to nie pracownicy otrzymują napiwek, ale firma. Zapytani przez t-online pracownicy drogerii powiedzieli, że im również nie wolno przyjmować napiwków. A jeśli w ich kasie znajdzie się nadwyżka, muszą oddać różnicę firmie.

Dlaczego tak się dzieje?

Orzecznictwo wskazuje, że pracownicy nie mogą nosić ze sobą (własnych) pieniędzy podczas pracy na stanowisku kasjera, ani pozostawiać ich w jakikolwiek sposób otwartych obok kasy lub w ogóle. Z tego powodu większość pracowników odkłada nadpłaty lub napiwki bezpośrednio do kasy.

Jeśli kasjer mimo wszystko nosi przy sobie pieniądze, można go oskarżyć o dwie rzeczy jednocześnie. Przekupstwo – czyli faworyzowanie klientów, np. poprzez udzielenie specjalnego rabatu, za co kasjer otrzymuje w podziękowaniu napiwek.

Albo niegospodarność przy prowadzeniu kasy – np. poprzez pobranie z kasy kwoty, która nie została jeszcze potrącona z wypłaty niedoboru, albo poprzez włożenie do kasy zbyt dużej ilości pieniędzy, aby z ostrożności i w celu uniknięcia konsekwencji wynikających z prawa pracy wyrównać ewentualne różnice.

Czytaj także: Sieć niemieckich dyskontów wchodzi do Polski. Wiadomo gdzie i kiedy otworzy się pierwszy sklep

Źródło: T-online, PolskiObserwator.de