
Bilet za 9 euro w Niemczech może nie wejść w życie. Bawaria grozi zablokowaniem zbliżającego się w Bundesracie głosowania.
„Jeśli rząd federalny myśli, że może wykorzystywać kraje związkowe i że to one powinny pokryć koszty biletu, to popełnił wielki błąd” – powiedział minister transportu Bawarii Christian Bernreiter w wywiadzie dla Deutsche Presse-Agentur w Monachium.
Jego zdaniem, jeśli rząd federalny nie zrekompensuje w pełni kosztów biletu i nie zwiększy znacząco funduszy na regionalizację – jak obiecano w umowie koalicyjnej – to w Bundesracie natrafi na mur z cegieł.
„W obecnych warunkach nie widzę możliwości, by Bawaria zgodziła się na ustawę w Bundesracie. Prawdziwą ulgą dla obywateli byłoby trwałe wzmocnienie lokalnego transportu publicznego poprzez zwiększenie finansowania federalnego na rzecz lepszych usług” – podkreślił Bernreiter.
>>>Niemcy: Bilet za 9 euro: Uwaga na pułapkę dodatkowych kosztów
Zamiast tego rząd federalny oferuje „błyskotki”, które koniec końców – w obliczu stałych problemów, takich jak wysokie ceny paliwa – mogą przyczynić się do znacznych cięć w świadczeniu usług – dodał.
Bilet za 9 euro w Niemczech może nie wejść w życie
9-Euro-Ticket, czyli bilet miesięczny za 9 euro, to inicjatywa rządu federalnego mająca na celu finansowe odciążenie obywateli i promowanie korzystania z transportu publicznego w Niemczech. Rząd chce w ten sposób zrekompensować rosnące koszty utrzymania.
Bilet za 9 euro będzie ważny we wszystkich środkach lokalnego transportu publicznego przez okres wakacji. Jego koszt wyniesie 9 euro miesięcznie, czyli 27 euro za cały okres trwania kampanii. Dokładny sposób realizacji projektu zostanie przedyskutowany i ustalony dopiero pod koniec maja w Bundestagu i Bundesracie.
>>>Bilet za 9 euro w Niemczech: Jak? Gdzie? Kiedy? Wszystkie najważniejsze informacje
TAG24, PolskiObserwator.de