Wiadomości z Niemiec – Jak wynika z ostatnich badań przeprowadzonych przez Niemiecki Kongres Kierowników Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych (DKLK), Niemcy mają do czynienia z poważnym problemem. Są nim ogromne braki kadrowe w żłobkach i przedszkolach.
Czytaj także: Ile gotówki można legalnie przechowywać w domu?
Prawie 95% ankietowanych kierowników placówek dziennych stwierdziło, że w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy niedobór personelu znacznie się pogłębił. Ponadto coraz trudniej jest znaleźć odpowiednich pracowników. W związku z tym zatrudniane są osoby, które nie mają idealnych predyspozycji do pracy.
Jak podaje WDR, w badaniu wzięło udział 5 387 kierowników ośrodków opieki dziennej, czyli więcej niż kiedykolwiek wcześniej. Jednak odsetek odpowiedzi na kwestionariusze był niski, dlatego też badania nie można nazwać w pełni reprezentatywnym.
Braki kadrowe w niemieckich żłobkach i przedszkolach. Opieka tylko co drugi dzień
Niemniej jednak liczby ujawnione w badaniu są poważne. Dla przykładu podano, że „zaokrąglając, w ubiegłym roku około 10 000 placówek opieki dziennej w Niemczech przez ponad połowę czasu działało bez personelu nadzorującego”. Innymi słowy, placówki te były w stanie utrzymać działalność tylko co drugi dzień, co zagrażało bezpieczeństwu dzieci.
Tomi Neckov, zastępca przewodniczącego federalnego związku zawodowego Bildung und Erziehung (VBE), mówił o „przerażających liczbach, które pokazują, że polityka nie spełnia swoich obowiązków„.
Czytaj także: 720 euro za wynajem pokoju. Studenci przerażeni cenami w miastach uniwersyteckich
Brak personelu jest i pozostaje główną przyczyną złych warunków w placówkach opieki nad dziećmi. Oznacza to duże obciążenie pracą, co z kolei prowadzi do tego, że jeszcze więcej pracowników składa wypowiedzenia i przechodzi do innych zawodów.
Aby uzupełnić braki, wiele placówek sprowadza pracowników z emerytury. Ale i w tym przypadku w wielu miejscach osiągnięto już kres możliwości.
WDR.de, PolskiObserwator.de