Przejdź do treści

Mężczyźni w wieku poborowym uciekają z Ukrainy – Dokąd się kierują?

13/09/2022 19:00
Dokąd uciekają mężczyźni z Ukrainy?

Wiadomości ze świataDokąd uciekają mężczyźni z Ukrainy? Po ośmiu miesiącach wojny coraz więcej ukraińskich mężczyzn w wieku wojskowym ucieka z kraju. Miejscowi mówią: „niektórzy z nich ryzykowali przy tym własnym życiem”.

>>>> Wysokość zasiłku Kindergeld i dodatku Kinderzuschlag w 2023 roku

Dokąd uciekają mężczyźni z Ukrainy?

W rumuńskich Karpatach rzeka Cisa stanowi naturalną granicę między Ukrainą a Unią Europejską. Od początku rosyjskiej inwazji, na Ukrainie obowiązuje stan wojenny, a mężczyźni w wieku od 18 do 60 lat nie mogą opuszczać kraju. Mimo to, coraz więcej ukraińskich mężczyzn w wieku poborowym korzysta z tej górskiej trasy, aby uciec przed powołaniem do służby wojskowej – informują lokalni mieszkańcy i rumuńscy urzędnicy graniczni.

Ukraińska straż graniczna regularnie informuje na swojej stronie internetowej o zatrzymaniach dezerterów wzdłuż naturalnej granicy z Rumunią. Mało tego, podczas takich kontroli urzędnicy konfiskują papierosy, narkotyki i broń, którą Ukraińcy chcą przemycić podczas ucieczki.

Trasy nad Karpatami są popularne wśród dezerterów, ponieważ gęsto zalesiony teren jest trudny do monitorowania. Jedynym wyzwaniem jest rzeka Cisa – niektórzy toną, inni przedostają się na rumuńską stronę z poważnymi obrażeniami.

30-letni Ukrainiec, z którym udało się porozmawiać ekipie reporterów SWR, wybrał inną drogę. Twierdzi, że przekupił ukraińskiego pogranicznika i za 4000 dolarów mógł korzystać z oficjalnego przejścia granicznego. Mężczyzna, który nie chce, aby jego prawdziwe imię zostało opublikowane, mieszka teraz z żoną i dwójką dzieci w rumuńskim mieście Sighetu Marmatie ale chce kontynuować swoją podróż do Europy Zachodniej. Nie chce wracać na Ukrainę.

Ukrainiec donosi, że wielu mężczyzn jest zdesperowanych i, podobnie jak on, opuszcza kraj, aby uciec przed biedą i służbą wojskową: „Przychodzą codziennie, bo ludzie nie mają pieniędzy, wielu nie ma co jeść. Kiedy wojsko znajduje mężczyzn na ulicy, są oni zabierani i wysyłani na wojnę.

Mężczyzna pokazał filmik sprzed kilku tygodni na telefonie komórkowym, które podobno pochodzi z kamery monitoringu. Widać na nim młodego Ukraińca idącego ulicą przy którym nagle zatrzymuje się pojazd. Z samochodu wyskakują mężczyźni i zabierają młodego człowieka. „Po prostu biorą cię i zabierają na wojnę” – mówi dezerter.

Cisa – dla niektórych żywioł nie do pokonania

Normalnie Cisa jest rwącą rzeką o szerokości dochodzącej do 30 metrów i głębokości do sześciu metrów, jednak po tygodniach suszy ma teraz zaledwie kilka metrów szerokości i jest łatwa do przekroczenia nawet dla osób niepływających. Mimo to, raz po raz giną w niej uciekający przed wojną Ukraińcy – mówi mieszkaniec wsi Lunca la Tisa znajdującej się po rumuńskiej stronie granicy. „Zdarzały się przypadki utonięcia mężczyzn. Wojna zaczęła się wiosną tego roku, a rzeka była wtedy znacznie głębsza. O takich zgonach raz po raz informowała gazeta „Stiripesurse” – opowiada. Ukraińcy ryzykują swoim życiem, mimo że nie umieli pływać.

35-letni Rumun opowiada też o mężczyźnie w jego wieku, który niedawno prosił o pomoc we wsi. Był kompletnie przemoczony z plecakiem na plecach. „W ciągu dwóch, trzech minut pojawiła się rumuńska policja i zabrała go”.

>>>> Bogaci będą płacić więcej? „Należy zmniejszyć przepaść między bogatymi a biednymi!”

Źródło: Tagesschau, PolskiObserwator