Przejdź do treści

Kolejne zatrzymanie wz. ze skandalem w Bundeswehrze

10/05/2017 06:53 - AKTUALIZACJA 10/05/2017 06:55

Skandal związany z porucznikiem Bundeswehry Franco A., podejrzanym o przygotowywanie zamachu na niemieckich polityków, zatacza coraz szersze kręgi. We wtorek zatrzymano drugiego niemieckiego żołnierza, który zdaniem prokuratury federalnej był wspólnikiem A.

Prokuratura federalna w Karlsruhe poinformowała, że 27-letni Niemiec Maximilian T. został zatrzymany w Kehl na terenie Badenii-Wirtembergii. W areszcie śledczym znajduje się też trzeci podejrzany – student Mathias F.

Z nakazu aresztowania wynika, że podejrzani przygotowywali zamach na życie „wysoko postawionych polityków i inne osoby życia publicznego” w Niemczech, by zaprotestować w ten sposób przeciwko błędnej – ich zdaniem – polityce niemieckiego rządu wobec uchodźców.

Na liście ewentualnych celów zamachu znajdowali się m. in. były prezydent Niemiec Joachim Gauck oraz minister sprawiedliwości Heiko Maas – czytamy w komunikacie. Z ustaleń śledztwa wynika, że zamachu miał dokonać Franco A. W tym celu domniemani konspiratorzy nabyli w Austrii pistolet marki Browning kaliber 7,65 mm.

Zdaniem prokuratury podejrzani zamierzali obarczyć odpowiedzialnością za zamach islamskich imigrantów. W tym celu Franco A., udając uchodźcę z Syrii, starał się z powodzeniem o azyl w Niemczech. Z tego tytułu przydzielono mu miejsce w ośrodku dla uchodźców, pobierał też regularnie świadczenia przysługujące imigrantom z prawem pobytu w Niemczech.

Zatrzymany Maximilian T. usprawiedliwiał wobec przełożonych nieobecność Franco A. w koszarach, będącą następstwem prowadzonego przez niego podwójnego życia.

Prokuratura federalna podkreśliła, że motywem działania podejrzanych były skrajnie prawicowe poglądy. Planowany zamach miał zostać przedstawiony opinii publicznej jako „radykalno-islamistyczny akt terroru” popełniony przez imigranta, któremu władze przyznały azyl.

Porucznik Franco A. służył ostatnio w batalionie strzelców w Illkirch we Francji. Śledztwo wykazało, że przełożeni wiedzieli o jego skrajnych poglądach, w tym o podziwie dla hitlerowskiego Wehrmachtu. Zatrzymano go 26 kwietnia. Od tego czasu przebywa w więzieniu śledczym we Frankfurcie nad Menem.

Policja wpadła na trop domniemanego zamachowca w lutym. Niemiecki oficer ukrył pistolet w styczniu na terenie portu lotniczego w Wiedniu. Służby lotniskowe znalazły broń. Mężczyzna został zatrzymany, gdy w lutym wrócił po pistolet. Oficera zwolniono wkrótce z aresztu, jednak od tego czasu był pod obserwacją niemieckich służb, które gromadziły dowody przeciwko niemu.

Policja aresztowała ponadto osobę, z którą podejrzany się kontaktował – 24-letniego studenta Mathiasa F. W jego mieszkaniu znaleziono materiały wybuchowe i 1000 sztuk skradzionej z wojska amunicji.

Minister obrony Ursula von der Leyen powiedziała, że w Bundeswehrze mogła działać cała przestępcza struktura. Zarzuciła dowódcom błędy w kierowaniu armią i „postawę korporacyjną” utrudniającą wyjaśnianie nagannych zachowań.

Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)
Źródło: Serwis Polskiej Agencji Prasowej – pap.pl