Siedmiomiesięczne dziecko zmarło po ugryzieniu przez psa należącego do rodziny. To już drugi przypadek w przeciągu kilku dni w Niemczech, gdzie pies zagryzł człowieka.
Do tragedii doszło w miasteczku Bad Koenig w Hesji. Pies należący do rodziny zaatakował siedmiomiesięczne dziecko. Mimo natychmiastowej reakcji rodziców i szybkiego transportu do szpitala, niemowlę zmarło.
Wciąż nie wiadomo, dlaczego pies zaatakował dziecko. Nie znana jest też jego rasa, jednak media niemieckie donoszą, że chodzi prawdopodobnie o mieszankę dwóch ras uznanych w Niemczech za niebezpieczne. Zwierzę zabrano do schroniska, gdzie zostało zaklasyfikowane jako agresywne.
Do analogicznego zdarzenia doszło na początku kwietnia w Hanowerze, gdzie pies rasy amstaff zaatakował w mieszkaniu 53-letnią kobietę i jej 27-letniego syna. Na skutek wielu obrażeń oboje zmarli. Obecnie trwa dochodzenie w tej sprawie. Wiadomo, że już w 2011 roku właściciel psa zauważył u zwierzęcia zwiększoną agresję i skierował sprawę do sądu w Hanowerze.
Z materiałów sądowych wynika, że 27-letni właściciel nie był zdolny do opieki nad psem, ale nie poddał go zaleconym przez sąd badaniom.
Nie wiadomo także, czy pies zostanie uśpiony, czy pozostanie do końca życia w schronisku.
źródło: TheLocal.de