Brytyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wzywa milion Brytyjczyków przebywających za granicą, aby przerwali swoją podróż i natychmiast wrócili do domu. Nie brakuje głosów krytyki pod kierunkiem resortu, który zdaniem wielu Brytyjczyków, wcale nie pomaga w powrocie do ojczyzny.
Ministerstwo apeluje o niezwłoczny powrót do ojczyzny do około miliona obywateli Wielkiej Brytanii, którzy spędzają wakacje za granicą lub którzy wyjechali z kraju z powodów służbowych, ponieważ loty komercyjne mogą zostać całkowicie zawieszone w najbliższych dniach.
Dominic Raab, minister spraw zagranicznych, powiedział: „Wzywamy Brytyjczyków przebywających za granicą, aby wrócili do domu teraz korzystając z działających jeszcze, choć już nielicznych połączeń lotniczych. Coraz więcej przewoźników decyduje się na całkowite uziemienie swoich samolotów, niektóre linie robią to bez uprzedzenia. Czytaj dalej pod zdjęciem
„Tam, gdzie nie ma szlaków handlowych, nasi pracownicy udzielają porad i wsparcia obywatelom Wielkiej Brytanii. Jeśli jesteś na wakacjach za granicą, nadszedł czas, aby jak najszybciej wrócić do domu”.
Brytyjskie władze obawiają się, że osoby, które nie wrócą do kraju do końca tygodnia, utkną w zagraniczych krajach.
Nie brakuje głosów krytyki pod kierunkiem resortu spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii. Po tym, jak Nowa Zelandia ogłosiła zamknięcie granic w tym tygodniu i linie lotnicze odwołały loty bez żadnego uprzedzenia grupa ponad 300 osób obywateli Wielkiej Brytanii próbowała szukać pomocy w miejscowej ambasadzie, jednak „potraktowano ich okropnie” – podał „The Guardian”.
Rząd brytyjski jest również krytykowany za to, że umożliwił podróże do krajów najbardziej dotkniętych pandemią koronawirusa, takich jak Włochy i Iran.
Lekarze pochodzący z Wielkiej Brytanii przebywający za granicą powiedzieli dziennikarzom dziennika „The Guardian” , że są zdesperowani, gdyż pragnęliby wrócić do kraju, aby wesprzeć swoich kolegów z NHS w walce epidemią, jednak nie otrzymują pomocy ze strony swojego ministerstwa spraw zagranicznych.
Na Wyspach Brytyjskich odnotowano już 6 650 zakażeń koronawirusem i 335 zgonów. Miejscowi lekarze dostali dzisiaj wytyczne kogo mają ratować w sytuacji, kiedy liczba miejsc na oddziałach intensywnej terapii jest niewystarczająca.
Źródło: The Guardian, PolskiObserwator.de