Przejdź do treści

Niemcy: Masowe kradzieże znaków drogowych w Bawarii

05/09/2022 13:56 - AKTUALIZACJA 05/09/2022 14:04

Wiadomości z Niemiec: Masowe kradzieże znaków drogowych. Kradzieże znaków drogowych w Bawarii. Władze nie wiedzą, jak powstrzymać to zjawisko.

Masowe kradzieże znaków drogowych

Masowe kradzieże znaków drogowych w Bawarii

Kradzieże znaków drogowych w powiecie Ebersberg od pewnego czasu stały się nie do zniesienia. Politycy nie wiedzą co robić, a za wszystko płacą podatnicy. Szczególnie popularne są żółte tabliczki z nazwami miejscowości. „To się dzieje u nas od dwóch lat”, skarży się burmistrz Ebersbergu Ulrich Proske. Z tego samego miejsca skradziono dziesięć tablic, czasem nawet trzykrotnie. Przy cenie około 500 euro za znak, całkowite szkody wynoszą około 5000 euro.

>>> Kradzież tablic rejestracyjnych w Niemczech – Oto co zrobić w takiej sytuacji

Znaki giną także w Grafing. „Prawie raz na kilka tygodni znika kilka znaków”, przyznaje burmistrz Christian Bauer (CSU). Jest to „niezwykle irytujące, w końcu to podatnik płaci za szkodę” – tłumaczy.

Złodzieje znaków również grasują w Glonn: „Ostatnio niektóre znaki znowu zostały skradzione, a od lipca zdarza się to coraz częściej”, mówi burmistrz Josef Oswald (CSU). „Dostarczenie i zamontowanie znaków może zająć nawet miesiąc” podkreśla.

>>> Dodatkowe obostrzenia dla ciężarówek w Niemczech. Zmiany od 1 września 2022

Kradzieże tablic z nazwami miast jest nowym zjawiskiem. Do tej pory to znak ograniczenia prędkości cieszył się największą popularnością wśród złodziei.

Powód kradzieży jest nadal nieznany

Burmistrz Oswald podejrzewa, że ​​ludzie robią to dla zabawy. Niektórzy twierdzą, że złodzieje sprzedają je na złomie, po usunięciu nazw. Chociaż według burmistrzów miast, jest to nieopłacalne. To, co naprawdę kryje się za trendem, pozostaje dla wszystkich tajemnicą.

źródło: Merkur.de, PolskiObserwator.de