Przejdź do treści

Monitoring zarejestrował drogową szarżę Polaka, zakończoną w rzece. Uciekał przed policją

02/03/2021 16:54

Przebitymi barierami energochłonnymi i lądowaniem w rzece zakończyła się szarża 30-letniego kierowcy w lubuskiem. Mężczyzna nie zatrzymał się do policyjnej kontroli, a auto, którym się poruszał zostało skradzione w Niemczech. Desperat salwował się jeszcze ucieczką pieszą, ale wobec działań policjantów był bezradny. Teraz za jego kaskaderskie wyczyny może usłyszeć wyrok nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Był wtorek, 23 lutego, kiedy po godzinie 20.00 policjanci ruchu drogowego z Sulęcina zdecydowali się zatrzymać do kontroli drogowej kierującego samochodem mazda CX 5 na niemieckich numerach rejestracyjnych. Szybko jednak przekonali się, że nie będzie to rutynowa kontrola po tym, jak kierowca przyśpieszył i zaczął uciekać. Nie zamierzał zatrzymać się także po tym, jak policjanci użyli sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Sam pościg nie trwał jednak długo bowiem kierujący zdecydował się wjechać w Świerkocinie na wyłączony obecnie z ruchu – z uwagi na prace remontowe – most nad Wartą. Nie opanowując auta i przebijając bariery zakończył swoją szarżę w rzece. Auto utonęło, ale mężczyzna na szczęście zdołał się z niego wydostać.  Czytaj dalej pod zdjęciem

Poniżej nagranie z monitoringu:

Jego wola związana z przedłużeniem wolności była na tyle silna, że zdecydował się jeszcze na ucieczkę pieszo, ale wobec działań policjantów był bezradny. Został zatrzymany. Po przeprowadzeniu przez policjantów badań okazało się, że mężczyzna był trzeźwy i nie znajdował się pod działaniem narkotyków. Ale przyczyna ucieczki mimo to była po chwili już znana.  Czytaj dalej poniżej

To stało się za sprawą informacji, która pochodziła z Polsko-Niemieckiego Centrum Współpracy Służb Granicznych, Policyjnych i Celnych w Świecku. Auto bowiem zostało wcześniej skradzione w Niemczech. 30-letni mieszkaniec województwa pomorskiego został zatrzymany. Postawiono mu zarzut paserstwa i niezatrzymania się do kontroli drogowej. Zgodnie z kodeksem karnym stając przed wymiarem sprawiedliwości może usłyszeć wyrok nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Źródło: Serwis Policja.pl, PolskiObserwator.de