
Nadchodzą ciężkie czasy dla Niemiec. Minister gospodarki Robert Habeck podczas swojej wizyty w Lipsku szczerze opowiedział o sytuacji w niemieckiej gospodarce. Niemcy przeżywają „idealną burzę”. Federalny Minister Gospodarki do piątku (16 lutego) przebywał z wizytą w Saksonii, Turyngii i Bawarii, gdzie odwiedził targi rzemiosła oraz firmy. Habeck spotkał się także z obywatelami. W Lipsku nie zawahał się użyć mocnych słów: sytuacja w gospodarce jest obecnie „dramatycznie zła”, dlatego prognozę wzrostu gospodarczego na bieżący rok znacznie obniżono, do zaledwie 0,2 procenta.
Przeczytaj koniecznie: Stany Zjednoczone ostrzegają Niemców. „Koniec Niemiec jest bliski”
Minister zaapelował o zrozumienie, że sytuacja się zmieniła, i że nie jest już tak, jak jeszcze kilka lat temu: „Wszyscy muszą opuścić swoje – jak mogę powiedzieć – ciepłe, przytulne kąty”, mówił na podium w Lipsku. „Era dobrobytu dobiegła końca„.
Habeck sprowadza sytuację do trzech istotnych problemów
Europejczycy powinni zrobić więcej dla swojego bezpieczeństwa i zwiększyć wydatki na wojsko – w tym Niemcy. Tło jest takie, że nowa pomoc wojskowa dla Ukrainy jest blokowana w USA. Chodzi także o możliwą reelekcję Donalda Trumpa w listopadowych wyborach prezydenckich w USA. Republikanin dał jasno do zrozumienia, że w przypadku rosyjskiego ataku nie zapewni wsparcia sojusznikom amerykańskiego wsparcia przy zmniejszonych wydatkach na obronę. Czytaj dalej pod zdjęciem

Według Habecka, Niemcy od dawna polegają na tanim gazie z Rosji. Ale teraz to się zmieniło w wyniku wojny Rosji z Ukrainą. I po trzecie: Niemcy od dawna sprzedają do Chin wiele produktów, w tym wysokiej jakości . Ale wydaje się, że to się zmienia lub wkrótce się zmieni. Podsumowując, są to składniki „idealnej burzy” – powiedział minister niemieckiej gospodarki.
Nadchodzą ciężkie czasy dla Niemczech
„Teraz, gdy w całym kraju naprawdę wieje wiatr, staje się jasne, z czym nie potrafiliśmy sobie poradzić przez ostatnie kilka dekad” – powiedział Habeck. Jako przykład przedstawił brak wykwalifikowanych pracowników, awarie infrastruktury, zbyt dużą biurokrację i zbyt duża zależność od Chin, pisze Merkur.de. Czytaj dalej pod materiałem video:
Podczas gdy Habeck przebywał w Lipsku, jego koalicjant Christian Lindner przemawiał w Brandenburgii. Lindner ostrzegł, że przy prognozie wzrostu na poziomie 0,2% Niemcy ponownie znajdą się w dolnej grupie krajów rozwiniętych gospodarczo. Jest to „żenujące i społecznie niebezpieczne”.
Lindner chce „pakietu stymulacyjnego” obejmującego ulgi dla firm, w cenach energii, i podatkach. Zasugerował całkowitą likwidację dopłat solidarnościowych.