Przejdź do treści

Pszczoły miodne doświadczają najgorszego sezonu w historii

26/06/2023 09:00 - AKTUALIZACJA 26/06/2023 09:29
Najgorszy w historii sezon dla pszczelarzy 

USANajgorszy w historii sezon dla pszczelarzy. W zeszłym roku w Stanach Zjednoczonych zmarła prawie połowa pszczelich rodzin. Zdaniem ekspertów jest to spowodowane zmianami klimatycznymi, ale także pestycydami i niebezpiecznym roztoczem. Tegoroczny sezon ma być równie tragiczny w skutkach.
Czytaj także: Kobieta trafiła „szóstkę” w Lotto. Wygrała 182 miliony, nie dostała nic

Najgorszy w historii sezon dla pszczelarzy 

Pszczoły miodne zapylają uprawy warzyw i drzewka owocowe. Ich śmiertelność w USA osiągnęła drugi najwyższy poziom w historii. Według ogólnostanowej ankiety  przeprowadzonej przez University of Maryland i Auburn University, w zeszłym roku pszczelarze stracili prawie połowę swoich uli. Naukowcy przypisują wysokie wskaźniki śmiertelności pszczół pestycydom, pasożytom i skutkom kryzysu klimatycznego.

Zdaniem autorów badania w Stanach Zjednoczonych głównymi winowajcami są przenoszące wirusy pasożytnicze roztocza Varroa destructor, zła pogoda i problemy z królową pszczół. Pestycydy pogarszają sytuację, ponieważ pszczoły są bardziej podatne na choroby, powiedziała Nathalie Steinhauer, badaczka pszczół z University of Maryland i główna autorka ankiety.
Sprawdź: Został użądlony ponad 20 tysięcy razy przez „zabójcze” pszczoły. Od kilku dni walczy o życie

Niepokojące liczby i ciężka praca pszczelarzy

Śmiertelność na poziomie 48 proc. jest wyższa niż w ubiegłym roku (39 proc.) i od 12-letniej średniej wynoszącej ok. 40 proc. Najwięcej pszczół zmarło między 2020 a 2021 rokiem, wówczas było to ponad 50 proc. rodzin. Zdaniem pszczelarzy utrata 21 proc. populacji w ciągu zimy jest do zaakceptowania. Jednak większość respondentów wskazała, że ​​ich straty były większe.

To bardzo niepokojące liczby” – powiedział brytyjskiemu „Guardianowi” Jeff Pettis, prezes światowego stowarzyszenia pszczelarzy Apimondia, który nie był zaangażowany w badania. „Pokazują, jak ciężką pracę muszą wykonać pszczelarze, aby każdego roku odbudować liczbę kolonii”.

Komercyjni pszczelarze redystrybuowaliby swoje ule i znajdowali lub kupowali nowe królowe – powiedział autor badania Steinhauer. Ale to jest to drogie i czasochłonne. Perspektywy nie są przecież takie złe jak 15 lat temu, bo pszczelarze nauczyli się odrabiać nawet duże straty – mówi naukowiec. „Sytuacja nie pogarsza się, ale też nie poprawia”.
Czytaj także: KE oskarża Niemcy o niegodne warunki pracy. Chodzi o pracowników sezonowych

Źródło: Spiegel, PolskiObserwator