Wiadomości z Niemiec – Niejednoznaczna naklejka na samochodzie. Wielu Niemców uwiecznia swoją wizytę na tej wakacyjnej wyspie w postaci naklejki na swoim samochodzie. Jednak wielu interpretuje tę naklejkę zupełnie inaczej.
Czytaj także: Klienci trzech największych banków mogą mieć problemy w dostępie do niektórych usług
Niejednoznaczna naklejka na samochodzie. Z tym często jest mylona
Naklejka, która jest również często naklejana na samochodach, pokazuje zarys wyspy Sylt na Morzu Północnym – ale wiele osób nie zdawało sobie z tego sprawy aż do teraz. Jedna z użytkowniczek Twittera zamieściła wpis, w którym wyjaśniła, że zawsze myślała, że naklejka przedstawia balerinę. I nie wydaje się być jedyną osobą, która błędnie ją interpretuje. Nie każdy też widzi tancerkę zamiast zarysu wyspy. Oto co widzą inni:
- „Kiedy byłem dzieckiem, myślałem, że to kangur”.
- „Ale dla mnie to zawsze wyglądało jak uszkodzenia lakieru na samochodach. Aż pewnego dnia zdałem sobie sprawę, że wszystkie uszkodzenia lakieru wyglądają tak samo.”
- „Zawsze myślałem, że to dziwna wersja Goofy’ego”.
- „Kiedy byłem dzieckiem, myślałem, że to dinozaur”.
Kontur czy karabin z lufą skierowaną w dół?
Inna użytkowniczka Twittera wyjaśnia, że kiedyś zawstydziła się przed swoim ówczesnym chłopakiem, gdy zastanawiała się na głos, „dlaczego tak wiele osób nakleja na swój samochód karabin z lufą skierowaną w dół”. Istnieje jednak również przypadek odwrotny, o czym świadczy tweet użytkownika, który wyraźnie nie jest wielkim entuzjastą wyścigów: „I pomyliłem naklejki na zderzak z torem Nürburgring-Nordschleife z zarysami wyspy.”
Ogólnie rzecz biorąc, należy uważać na umieszczanie naklejek na samochodach, ponieważ nie wszędzie są one dozwolone. I należy też mieć na uwadze, że w pewnym momencie mogą się nam one przestać podobać. Bo wtedy trzeba ponownie usunąć naklejki – a to nie jest łatwe przedsięwzięcie bez uszkodzenia lakieru. Czytaj także: Naklejki na samochodzie – Co wolno, a czego nie w Niemczech?
Źródło: 24auto.de, PolskiObserwator.de