Z wykształcenia pedagog, przez dwie kadencje była posłanką PO. Zrezygnowała z polityki, która jak mówi zniszczyła jej rodzinę. Bożena Sławiak ujawniła, że dorabia do emerytury, pracując jako opiekunka osób starszych w Niemczech.
Była posłanka PO opowiedziała „Faktowi” Jak zmieniło się jej życie w ciągu ostatnich kilku lat. Posłanką na Sejm była przez dwie kadencje. To był okres, kiedy dobrze zarabiała. Według tabloidu otrzymywała miesięczne wynagrodzenie w wysokości 7-8 tysięcy złotych. Pani Bożena zrezygnowała jednak z polityki. – Polityka tylko rozbiła moją rodzinę i sprawiła, że zostałam sama. Nie chcę mieć z nią już nic wspólnego – powiedziała „Faktowi”, nawiązując do wydarzeń, które miały miejsce w 2014 roku. Zepsuły się wówczas jej relacje z zięciem, gdy oboje wystartowali w wyborach na burmistrza Sulęcina. Czytaj dalej poniżej
Jak wyjaśniła w rozmowie z „Faktem” po odejściu od polityki jej dochody drastycznie spadły. Otrzymuje emeryturę w wysokości 1600 złotych. Jak wielu Polaków postanowiła dorobić do skromnych dochodów, wyjeżdżając do pracy do Niemiec, korzystając z faktu, że do granicy ma niedaleko.
„- Praca była raz cięższa, raz lżejsza, zależało to od stanu pacjentki. Nie było łatwo, jednak w końcu znalazłam niemiecka rodzinę, u której pracuje już cztery lata” – powiedziała „Faktowi”.
Źródło: Fakt24.pl, PolskiObserwator.de