Niemcy chcą poluzowania restrykcji. Większość uważa zasadę 2G w handlu detalicznym za niepotrzebną. Nakaz noszenia maseczek wg badanych powinien jednak dalej obowiązywać.
Niemcy chcą poluzowania restrykcji
Społeczeństwo niemieckie jest podzielone. 49 proc. Niemców chce poluzowania obostrzeń, ale aż 44 proc. jest przeciwne tej decyzji – wyniki badania przeprowadzonego dla gazety BILD am SONNTAG.
Z jakich obostrzeń najchętniej zrezygnowaliby Niemcy:
66 proc. ograniczenia w gromadzeniu się osób zaszczepionych. Obecnie są dozwolone spotkania dla 10 osób maksymalnie.
53 proc. badanych uważa, że zasada 2G nie ma już sensu. Obecnie zakupy w dużej części handlu detalicznego są dozwolone tylko dla tych, którzy zostali zaszczepieni i tych, którzy wyzdrowieli z Covid-19.
Za zniesieniem zasady 2G Plus w gastronomii głosowało 49 proc. osób. Dostęp do lokali gastronomicznych mają tylko osoby zaszczepione lub ozdrowieńcy z Covid-19, którzy dodatkowo posiadają negatywny wynik testu na koronawirusa. Zasada 2G Plus obowiązuje w gastronomii m.in. w Berlinie, Bremie, Hamburgu, Dolnej Saksonii, Nadrenii-Palatynacie, Kraju Saary, Saksonii, Szlezwiku-Holsztynie
Niemcy wyrazili wyraźne poparcie dla ograniczeń w kontaktach z osobami nieszczepionymi. 64 proc. ankietowanych uważa, że mają one sens.
Koniec z okazywaniem certyfikatów covidowych w Berlinie i Brandenburgii, pozostanie wymóg maseczek
Pomimo tego, że Niemcy chcą poluzowania obostrzeń to uważają, że wymóg noszenia maseczek powinien zostać.
Wymóg maseczki w autobusach i pociągach chce zachować 71 proc. badanych, w handlu detalicznym 65 proc. a w szkołach 58 proc.
Źródło: Bild.de, PolskiObserwator.de
Czytaj wszystkie nasze najnowsze wiadomości w Google News