Od 1 lipca pracodawcy w Niemczech nie będąjuż zobowiązani do oferowania pracy w formie biura domowego. Obowiązek ten wygasa w związku z niską liczbą zachorowań. Wiele firm przestawia się jednak na modele hybrydowe – pisze w środę portal rbb24.
„Dla wielu osób domowe biuro pozostanie rzeczywistością po zakończeniu pandemii”- zauważa portal. Według badań zleconych przez Federalną Agencję Pracy, „trzy na cztery osoby pracujące w domu są zadowolone z pracy w swoim biurze domowym. Niewielu chce pełnego powrotu do pracy”.
W berlińskim przedsiębiorstwie energetycznym Gasag „pracownicy mają przeważnie dobre doświadczenia z home office. W marcu firma przeniosła swoją siedzibę z Hackesche Hoefe do Euref Campus w Schoeneberg. Pierwotnie miało tam być miejsce dla 750 pracowników, ale teraz Gasag może podnająć całe trzy piętra” – pisze rbb24. W czasie pandemii „biuro domowe zostało włączone do planów nowych biur. Teraz, w porozumieniu z kierownictwem działu kadr, pracownicy mogą decydować w modelu hybrydowym, jak często chcą pracować w domu i w biurze”.
„Dostosowaliśmy plany i zmniejszyliśmy obłożenie. W samym biurze każdy pracownik nie powinien mieć już własnego biurka. W tzw. modelu desk-sharing (współdzielenie biurek – PAP) każdy może rano zarezerwować sobie biurko, a od czasu do czasu pracować w innym miejscu” – mówi Vera Holzmeister, dyrektor ds. zasobów ludzkich Gasag.
Nie wszyscy pracodawcy są tak otwarci na home office. Zrzeszenia pracodawców już w połowie czerwca opowiedziały się za zniesieniem obowiązku home office i ostrzegły przed „przeregulowaniem prawnym”. Minister pracy Hubertus Heil „próbował w październiku ubiegłego roku przeforsować projekt ustawy o prawie do home office. To mu się nie udało” – podkreśla portal.
Od połowy czerwca nowa ustawa rządu niemieckiego o modernizacji rad zakładowych „wzmocniła prawa pracowników w biurach domowych. Rady zakładowe mogą teraz mieć wpływ na to, w jaki sposób praca mobilna ma być zaplanowana w przedsiębiorstwie”.
Domowe biuro „może nie stanie się nowym standardem, ale na pewno zostanie” – pisze rbb24.
Z Berlina Berenika Lemańczyk