Przejdź do treści

Niemcy: medyczna marihuana podbija rynek

13/03/2018 10:11 - AKTUALIZACJA 13/03/2018 10:12

Po dopuszczeniu do sprzedaży medycznej marihuany w Niemczech w zeszłym roku, znacznie wzrosła ilość wystawianych recept. W Bad Bramstedt (Szlezwik-Holsztyn) zostanie otwarty największy magazyn medycznej marihuany w kraju.

Zeszłoroczna legalizacja medycznej marihuany znacznie zwiększyła na nią popyt. Zgodnie z danymi stowarzyszenia aptek ABDA, które zostały przekazane niemieckiej agencji prasowej DPA szacuje się, że zostało sprzedanych ok 44 tys. dawek. „Trend rośnie z kwartału na kwartał”, mówi Andreas Kiefer, prezes federalnej izby aptekarskiej, „a marihuana jest teraz również łatwiej dostępna i znacznie tańsza” dodaje.

Wzrosła także ilość składanych wniosków o pozwolenie na leczenie narkotykiem. Przed legalizacją tylko około 1000 osób w Niemczech miało pozwolenie na używanie jego do specjalnych celów medycznych. Jedna trzecia podań jest jednak odrzucana przez cztery największe niemieckie kasy chorych: AOK, DAK, TK oraz Barmer.

Jak podkreśla Helge Dickau, rzeczniczka kasy DAK, „problem nie wynika z braku długoterminowych badań dotyczących skuteczności marihuany, lecz z mało precyzyjnych przepisów regulujących jej użycie” i dodaje, że „za każdym razem potrzebna jest ekspertyza Służby Medycznej przy danym ubezpieczeniu zdrowotnym”.

Problem przepisywania marihuany dotyczy też samych lekarzy. Muszą oni podać dokładne powody przepisywania konopi indyjskich. Niektórzy z nich obawiają się o swoją reputację, ponieważ marihuana może wywoływać skojarzenia z „narkomanami”. Skuteczność medyczna narkotyku jest również częściowo kontrowersyjna.

Czytaj także: Niemcy: Marihuana medyczna jest już legalna i refundowana

„Wciąż zbyt mało wiemy o tym, czy i jak działają produkty na bazie konopi” – twierdzi Josef Mischo z Niemieckiego Stowarzyszenia Medycznego. „Badania muszą być przeprowadzone bardzo ostrożnie i dokładnie, aby ustalić, czy marihuana jest alternatywą dla konwencjonalnych terapii” dodaje.

Niemieckie Stowarzyszenie Konopne w swoim oświadczeniu stwierdziło, że „nawet po roku lekarze nadal niechętnie przepisują ten lek”, dodając, że jest to spowodowane dwoma czynnikami: uzyskaniem zgody od dostawców ubezpieczeń zdrowotnych oraz brakiem możliwości kontynuowania edukacji dla lekarzy”.

Należy przypomnieć, że zażywanie marihuany zostało zalegalizowane w Niemczech w celach medycznych dla osób z poważnymi chorobami, takimi jak niektóre nowotwory i stwardnienie rozsiane. Lek ten może być także przepisany pacjentom cierpiącym na epilepsję lub przewlekłe nudności z powodu chemioterapii. Do tej pory import marihuany pochodził głównie z takich krajów jak Kanada i Holandia. Jednak w najbliższej przyszłości rząd federalny dąży do własnej uprawy narkotyku.

Agencja zajmująca się konopiami indyjskimi w ramach Federalnego Instytutu ds. Narkotyków i Urządzeń Medycznych (BfArM) ogłosiła konkurs na jej produkcję w Niemczech. Zgłosiło się ponad 100 firm, a około dziesięć z nich dotarło do finału. Wkrótce zostanie podjęta decyzja w tej sprawie. Na pierwsze rośliny marihuany leczniczej pochodzące z niemieckich upraw będziemy musieli poczekać  do przyszłego roku. Tymczasem kanadyjski producent medycznej marihuany firma Nuuvera przygotowuje się do otwarcia w Bad Bramstedt w Szlezwiku-Holsztynie największego magazynu medycznej marihuany w Niemczech. W magazynie, w którym będzie przechowywany towar o wartości miliona euro, ma obowiązywać trzeci najwyższy stopień zabezpieczenia, działać będzie system alarmowy oraz zdalne połączenie z policją.

źródło: TheLocal.de