W środę wieczorem ratownicy odnaleźli pod gruzami zawalonego domu ciało drugiego pracownika budowlanego. Jak podają niemieckie media w tragicznym wypadku w Düsseldorfie zginął 39-letni mężczyzna tureckiego pochodzenia oraz 35-letni Polak. Obaj byli członkami 10 osobowej ekipy budowlanej remontującej budynek, który z nieznanych przyczyn częściowo zawalił się. Ze względu na to, że ciała obu ofiar znajdują się pod ogromnymi zwałami gruzu i stali ich wydobycie może potrwać nawet kilka dni. We wtorek, kilkanaście godzin po tragedii znaleziono ciało jednego z dwóch pracowników, wczoraj wieczorem drugiego. Pobrano próbki DNA, aby dokonać identyfikacji ofiar, gdyż nie ma obecnie innej możliwości ich rozpoznania.
Jak podały lokalne dzienniki z Polski na miejsce tragedii przyjechała żona 35-letniego Polaka. Zarówno ona jak i rodzina tureckiego pracownika zostali otoczeni opieką psychologiczną.
Do tragedii doszło w Düsseldorfie-Friedrichstadt w poniedziałek po południu. Tego dnia rano 10-osobowa ekipa budowlana, w której skład wchodzili m.in. Polacy, rozpoczęła prace remontowe budynku. Z niewiadomych przyczyn w pewnym momencie fragment domu i rusztowania zaczęły się walić. Ośmiu robotnikom udało się uciec, dwóch zostało zasypanych gruzami i rusztowaniami.
Prokuratura w Düsseldorfie prowadzi śledztwo w sprawie wypadku. Jak podaje NRW.de część pozwoleń na rozpoczęcie remontu budynku została wydana w poniedziałek, w którym doszło do tragedii. Według doniesień prasowych w dokumentacji, którą dysponowała firma remontowa, brak zaświadczenia o stabilności budynku.
Źródło: WDR.de, NRZ.de, PolskiObserwator.de
Niemcy: Tragedia w niemieckiej stoczni. Zginął 48-letni Polak