130 lotów odwołano z powodu omyłki hiszpańskiego turysty. Na monachijskim lotnisku zapanował chaos, po tym jak przy jednych z drzwi awaryjnych włączył się alarm. Część terminali 1 i 2 ewakuowano. Pasażerowie, którzy przeszli przez kontrolę bezpieczeństwa musieli przejść ją jeszcze raz. Odwołano też 130 lotów i zamknięto częściowo lotnisko na 4 godziny. Jak się okazało ogromne zamieszanie wywołała mała pomyłka hiszpańskiego turysty. Czytaj także: Miłość na pokładzie Ryanaira. Stewardessa przyjęła oświadczyny zakochanego pasażera
Do zdarzenia doszło we wtorek. Mieszkaniec Hiszpanii na lotnisku w Monachium miał lot przesiadkowy w swojej podróży powrotnej z Tajlandii. Alarm na lotnisku uruchomił przypadkowo. Tłumaczył, że poszedł do łazienki, a kiedy z niej wyszedł, nie wiedział, gdzie ma iść i zdezorientowany przeszedł przez drzwi awaryjne.Czytaj dalej pod zdjęciem
Jak podano z powodu fałszywego alarmu ucierpiało około 25 000 pasażerów, którzy zostali ewakuowani lub których loty odwołano.
Nie jest jeszcze jasne, czy hiszpański student, który omyłkowo otworzył drzwi awaryjne zostanie pociągnięty do odpowiedzialności za swój czyn. To, czy będzie można dochodzić roszczeń odszkodowawczych wobec młodego mężczyzny, zależy od różnych czynników – przede wszystkim: od tego czy działał umyślnie czy też nie oraz czy drzwi awaryjne zostały odpowiednio zabezpieczone.
Źródło: Br.de, PolskiObserwator.de