36-letnia kobieta, jedna z pięciu osób, która zamachowiec zabił w barze „Arena” w Hanau nie miała polskiego obywatelstwa, ale miała polskie korzenie – podał Polsat. W piątek o godzinie 18.00 w. we Frankfurcie nad Menem w polskim kościele odbędzie się msza św. w jej intencji. Czytaj dalej poniżej
36-latka przebywała w palarni fajek wodnych, którą zaatakował Tobias R. jako gość. Wcześniej pracowała tam jako kelnerka. Jak dowiedział się korespondent Polsat News Tomasz Lejman, zabita nie miała polskiego obywatelstwa, ale pochodziła z klanu polskich Romów. Wśród znajomych znana była jako „Mercedes”. W piątek o 18:00 we Frankfurcie nad Menem w polskim kościele odbędzie się msza św. w intencji zabitej kobiety – czytamy na stronach serwisu.
Polsat News zamieścił wspomnienie właściciela baru „Arena” o zamordowanej kobiecie. – „To była bardzo dobra dziewczyna, zawsze gotowa do pomocy”. „Nigdy niczego sie nie bała”- powiedział Kemal Kocak.
36-letnia kobieta jest jedną z dziewięciu osób zabitych w dwóch barach w Hanau w środowy wieczór przez 43-letniego Tobiasa R. Zamachowiec wtargnął do lokali i zaczął strzelać do ludzi. Sprawca masakry został znaleziony martwy w swoim domu w tym samym mieście. Policja znalazła tam również ciało jego 72-letniej matki, którą Tobias R. najprawdopodobniej zabił przed popełnieniem samobójstwa.
Dlaczego napastnik zamordował niewinnych ludzi? Według ustaleń policji 43-letni Niemiec sięgnął po broń, żeby wyrazić swoją nienawiść do imigrantów i skrajnie prawicowe poglądy. W internecie opublikował manifest, a także kilka nagrań wideo, w których dawał upust swojej nienawiści do ludzi mających imigranckie pochodzenie, przekonywał, że należy niszczyć wszelkie grupy etniczne odmienne od Niemców znajdujące się na terenie kraju.
Źródło: Polsatnews.pl, PolskiObserwator.de