Przejdź do treści

Niemcy: Padł kolejny rekord infekcji. Prawie 15 tys.

28/10/2020 09:39

W ciągu ostatniej doby w Niemczech wykryto 14 964 nowe zakażenia SARS-CoV-2, a na Covid-19 zmarło 85 chorych – poinformował 28 października Instytut im. Roberta Kocha (RKI). To największy dobowy przyrost infekcji w tym kraju od początku epidemii. Rząd planuje nowe restrykcje.

Koronawirusem w Niemczech zakaziło się łącznie 464 239 osób – wynika z zestawienia RKI. Nowego bilansu zgonów RKI nie podał, we wtorek informował, że wynosi on 10 098.

Kanclerz Angela Merkel na środowym spotkaniu z premierami krajów związkowych zamierza przedstawić nowe ograniczenia mające powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa – pisze agencja Reutera, która dotarła do projektu nowych restrykcji.

W dokumencie zaznaczono, że wykładniczy wzrost liczby zakażeń w prawie wszystkich regionach Niemiec oznacza, że lokalne służby sanitarne nie są w stanie śledzić infekcji, dlatego konieczne jest znaczne ograniczenie kontaktów między ludźmi. Władze liczą, że wprowadzenie obostrzeń teraz pozwoli na niestosowanie tak radykalnych ograniczeń w okresie świąt Bożego Narodzenia.

Od 4 listopada miałyby zostać zamknięte wszystkie restauracje (dopuszczalna byłaby sprzedaż na wynos) i bary, a także siłownie, kina, dyskoteki i sale koncertowe. Mieszkańcy Niemiec mogliby spotykać się w przestrzeni publicznej tylko z ludźmi, z którymi mieszkają i członkami jeszcze jednego innego gospodarstwa domowego.

Otwarte mają pozostać szkoły i przedszkola oraz sklepy.

Niemcy były powszechnie chwalone za utrzymywanie niskiego w stosunku do innych krajów europejskich poziomu zakażeń, ale w ostatnich dniach liczba nowych infekcji rośnie szybciej niż przewidywano – pisze Reutera.

Kanclerz Merkel ostrzegła we wtorek, że jeśli społeczeństwo nie będzie się stosowało do rządowych wytycznych, kraj będzie się musiał mierzyć z „niezwykle trudnymi sytuacjami”, a system opieki zdrowotnej może osiągnąć punkt krytyczny.

Jak dotąd rząd RFN chciał uniknąć wprowadzania po raz kolejny radykalnych ograniczeń, po surowych restrykcjach obowiązujących podczas pierwszej fali epidemii, które mocno uderzyły w gospodarkę kraju – ocenia agencja.

PAP