Przejdź do treści

Niemcy: Służba zdrowia nie nadąża z weryfikacją danych o zakażeniach Covid-19

10/12/2021 15:23

Problemy z weryfikacją danych o zakażeniach Covid-19 w Niemczech. Podwójna rejestracja wyniki testów, brakujące dane, stara technologia. To tylko niektóre problemy, z którymi niemiecka służba zdrowia po prostu sobie nie radzi podczas czwartej fali pandemii.

Problemy z weryfikacją danych o zakażeniach Covid-19 w Niemczech

Problemy z weryfikacją danych o zakażeniach Covid-19 w Niemczech: Podwójne wyniki testów

Podczas rejestracji nowych zakażeń Covid-19 wiele placówek służby zdrowia w Niemczech nie może nadążyć. To zniekształca dane dotyczące rzeczywistego procesu infekcji.

W berlińskim biurze działu rozpatrywania spraw w Departamencie Zdrowia Moabit, 25 pracowników ma za zadanie śledzić kontakty osób zakażonych, nałożyć kwarantannę, odnotowywać objawy i pytać o stan szczepień.

Wyniki testów do departamentu powinny być przesyłane cyfrowo. W rzeczywistości jest jednak inaczej. Ośrodki zdrowia przesyłają faxy, maile. Niektóre wyniki przychodzą podwójnie i to wtedy od pracowników departamentu zależy, czy będą one dobrze zarejestrowane, czy nie zostanie popełniony błąd podwójnego liczenia.

Problemy z weryfikacją danych o zakażeniach Covid-19: Śledzenie kontaktów

Drugim problemem jest śledzenie kontaktów osób zakażonych. Każdy pozytywny wynik testu to przypadek, za którym stoją dalsze kontakty. Średnio każdego dnia przybywa tu około 150 nowych przypadków. To za dużo jak się okazuje. Lukas Murajda wita czterech pracowników, wiele miejsc pracy pozostaje dziś pustych. „Mamy prawie 50 procent (pracowników) na zwolnieniu lekarskim” – mówi. „Moi ludzie już nie wyrabiają” dodaje. W związku z tym wzrasta liczba niewykrytych infekcji, a tym samym liczba niezgłoszonych przypadków. Prawdziwy proces infekcji staje się coraz bardziej niejasny.

W kolejnym berlińskim departamencie zdrowia w Charlottenburg-Wilmersdorf wiadomo, że nadmierne wymagania stawiane władzom ds. zdrowia mają również bezpośredni wpływ na zachorowalność w Niemczech. Generalnie jest to zdradzieckie, gdy wskaźnik zachorowalności jest ważnym parametrem: przekonał się o tym radny miejski ds. zdrowia Detlef Wagner, gdy jego pracownicy przyjrzeli się bliżej liczebności dzieci w wieku szkolnym. Grupy wiekowe poniżej 18. roku życia mają najwyższą zachorowalność od miesięcy. Można z tego wywnioskować, że motorem infekcji są dzieci i uczniowie – ale można też założyć, że dzieje się tak dlatego, że są badani częściej niż jakakolwiek inna grupa wiekowa.

Były policjant Wagner porównuje ten efekt z ruchem drogowym: „Jeśli wszędzie umieścisz fotoradary, złapiesz też wielu kierowców nieprzestrzegających przepisów drogowych. Dzieci w wieku szkolnym są testowane częściej i dlatego w tej grupie mamy najwyższą zachorowalność. Gdybyśmy mieli rozszerzyć tę sieć testową na naszych zaszczepionych ludzi, liczba przypadków zmieniłaby się”.

Problemy z weryfikacją danych o zakażeniach Covid-19: Diabeł tkwi w szczegółach

Rozróżnienie między „zaszczepionymi/ozdrowieńcami” z jednej strony, a „niezaszczepionymi” z drugiej, ma swoje pułapki. Podczas czwartej fali pandemii w Niemczech władze ds. zdrowia z trudem nadążają za rejestrowaniem stanu szczepień. W rezultacie wiedzą o zarażonych mniej niż kiedykolwiek wcześniej. Wagner, zagorzały zwolennik szczepień, mówi: „Szczepienia chronią przed poważną chorobą. Nie chronią przed zarażeniem siebie ani innych. Szczepienia sprawiają, że wiele osób wierzy, że nie mają nic więcej wspólnego z procesem infekcji”.

Statystyki dotyczące osób zaszczepionych i nieszczepionych są bardzo zniekształcone: wszystkie berlińskie władze ds. zdrowia zgłaszają przypadki Covid-19 do Krajowego Urzędu ds. Zdrowia i Spraw Socjalnych. Tam przypadki, w których również wystąpiły objawy, są ponownie oceniane oddzielnie, zgodnie ze stanem szczepienia. Wszystkie osoby, których status szczepień nie jest znany, są traktowane jako „niezaszczepione”. Inne kraje związkowe również stosują tę zasadę. W oficjalnych statystykach landu Berlina „Zaszczepieni-Niezaszczepieni” znajdują się wzmianki drobnym drukiem na temat tego, ile pułapek i niepewności kryje się w statystykach – w debacie publicznej jednak takie źródła błędów w zachorowalności nie odgrywają roli.

Problemy z weryfikacją danych o zakażeniach Covid-19: Pomoc Bundeswehry

Departamentowi w Charlottenburg-Wilmersdorf również groziło „uduszenie” pod presją czwartej fali pandemii. 800 pozytywnych wyników testów trzeba było zarejestrować. Wagner wezwał na pomoc Bundeswehrę. W kontenerze ustawionym przed wydziałem zdrowia, żołnierze w ciągu dwóch tygodni uporali się z zaległościami. „Nie spodziewałem się, że stanie się to tak szybko”, powiedział Wagner.

Teraz on i jego pracownicy wreszcie nie pozostają w tyle. Mogą ponownie skoncentrować się na swoim głównym zadaniu: zapobieganiu łańcuchom infekcji. Zwłaszcza tam, gdzie mogą one spowodować poważne szkody – w domach opieki lub mieszkaniach dzielonych z osobami starszymi. Podstawowe źródła błędów w zapisie zachorowań pozostają jednak takie same.

źródło: Tagesschau.de, PolskiObserwator.de