W niektórych szkołach w Niemczech, m.in.: w Kolonii wprowadzono nową metodę na wykrywanie koronawirusa u najmłodszych uczniów. „Testy-lizaki” mają usprawnić przeprowadzanie badań u dzieci, które odczuwają strach przed tradycyjnym pobieraniem wymazu z gardła lub nosa.
Sprawniejsze testowanie dzieci
Testy w postaci lizaków są testami genowymi PCR. Z wyglądu przypominają zwykłe patyczki higieniczne a aby przeprowadzić test – dzieci muszą ssać je przez pół minuty. Pobrany materiał zostaje następnie przekazany do laboratorium, gdzie jest badany pod kątem obecności w nim koronawirusa. Czytaj dalej poniżej
Metoda została opracowana przez miasto Kolonia i tamtejszy szpital uniwersytecki. Ma ona pozwolić na dużo sprawniejsze testowanie małych dzieci, u których tradycyjne pobieranie wymazu z gardła lub nosa powodowało dyskomfort, a nawet budziło strach. Jako, że najmłodsi uczniowie przebywają w placówkach cały tydzień, wraz z nauczycielami powinni wykonywać w tym okresie po dwa testy.
Szkoły wypróbowują nową metodę
Akcja „testy-lizaki” jest dobrowolna i bezpłatna, szkoły nie mają odgórnego nakazu jej wprowadzenia, a koszty pokrywa miasto. W Kolonii, która zainicjowała niekonwencjonalną metodę testowania maluchów akcja trwa od 12 kwietnia a zakończy się najwcześniej 21 maja. Od tego samego dnia, w okresie dwóch tygodni również przedszkolaki w Lathen w Dolnej Saksonii, za pomocą ssania lizaków będą mogły zostać przebadane w kierunku Covid-19. Jest to na tyle łagodny sposób badanie dzieci, że inne placówki edukacyjne także chcą wprowadzić je u siebie, np. podstawówki w Bergisch Gladbach w Nadrenii Północnej-Westfalii.
Źródło: Express.de, PolskiObserwator.de