Wcześniak zmarł w klinice w Oldenburgu po podaniu skażonego mleka w proszku. Prokuratura wszczęła śledztwo wobec personelu szpitala pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka.
Do tragedii doszło 7 czerwca. Zdaniem prokuratury do śmierci mieli przyczynić się pracownicy szpitala w Oldeburgu. Zarzut to nieumyślne spowodowanie śmierci wcześniaka.
Badania wykazały, że jedzenie, które dziecko otrzymało 3 czerwca – dzień po urodzeniu – było spowodowana bakterią Cronobacter, która miała znajdować się w mleku. Inne noworodki, które otrzymały to samo mleko na szczęście przeżyły. Jak poinformowała rzeczniczka szpitala, stan drugiego poważnie chorego wcześniaka unormował się. Bakterie Cronobacter wykryto u trojga innych dzieci, ale według dyrekcji szpitala nie wykazywały one żadnych oznak zatrucia.
Czytaj także: Niemcy: Najwyższy wskaźnik dzietności od 23 lat
Jak ustalili śledczy, mleko w proszku, dostarczane do szpitala, nie było skażone. Próbki pobrane z gotowego mleka wskazują, że było ono skażone. Do uchybień prawdopodobnie doszło w momencie przygotowywania pokarmu dla dzieci.
źródło: Welt.de, NDR