Przejdź do treści

Niemcy: Młody Polak, który zaginął 1 stycznia może próbować łapać stopa. Apel rodziny i policji

22/01/2020 07:21 - AKTUALIZACJA 09/07/2021 12:29

Aktualizacja: z dnia 27 stycznia br.
Do redakcji Polskiego Obserwatora napisała p. Karolina Smęt, siostra zaginionego Bernarda Ignatowicza. Publikujemy fragmenty listu, w którym p. Karolina podaje fakty, które mogą pomóc poszukiwaniach:

„W nocy z 17/18.01 kierowca zabrał chłopaka z centrum Paryża i dowiózł do parkingu Autohof Bremgarten koło miejscowości Hartheim am Rhein. Rozmawiali w drodze. Chłopak był bez pieniędzy, dokumentów i telefonu, przestraszony. Na parkingu kierowca powiedział, że robi pauzę, ale za kilka godzin mogą dalej jechać. Chłopak powiedział, że tu już sobie poradzi. To było ok godziny 1 w nocy.
Godzinę później, kierowca natrafił na artykuł na Facebooku o poszukiwaniach Bernarda i rozpoznał go. Sprawdził jeszcze na parkingu, ale go nie było.
To jest pełna wersja wydarzeń. Nie stracił pamięci [jak błędnie podały niektóre media – przyp. redakcji PolskiegoObserwatora.de], nikt go nie porwał”

Aktualizacja z dnia 22 stycznia 2019
Rodzina i policja nie ustają w poszukiwaniu młodego białostoczanina, który  zaginął w Nowy Rok. Kilka godzin temu pojawiła się informacja o tym, że przestraszony chłopak widziany był przy niemieckiej autostradzie!

Oto treść aktualizacji, zamieszczonej na fejsbukowej stronie Missing Zaginieni.
Przejście graniczne między Francją a Niemcami. Miluza i okolice Renu!!!
W sobotę 18.01 Bernard wysiadł o 1.45 na parkingu tirów Autohof Bremgarten (okolice Hartheim am Rhein).
Nie miał plecaka, telefonu, dokumentów. Był w szoku i przestraszony!!!!!!
Apel do kierowców ciężarówek, podążających z Francji, przez Niemcy, w kierunku Polski. Może do kogoś zwróci się z prośbą Bernard o pomoc, o podwiezienie, o udostępnienie telefonu. W imieniu rodziny chłopaka prosimy: POMÓŻCIE MU!!!!!
Proszę Państwa o udostępnianie tej wiadomości wśród znajomych, na profilach kierowców ciężarówek, śmigających po terenie naszych zachodnich sąsiadów.

Ostatni raz widziano go 1 stycznia 2020 roku w Mantes la Jolie w okolicach Paryża. Tego samego dnia, około godziny 11.35, po raz ostatni kontaktował się z rodziną, mówiąc, że wraca do domu.

Bernard Daniel Ignatowicz w przeszłości mieszkał w Białymstoku i w Łodzi, a od kilku miesięcy przebywał i pracował we francuskiej miejscowości Vaud’herland. Ostatni raz widziano go 1 stycznia 2020 roku w Mantes la Jolie w okolicach Paryża. Tego samego dnia, około godziny 11.35, po raz ostatni kontaktował się z rodziną, mówiąc, że wraca do domu. Od tamtej pory nie ma z nim kontaktu. Chłopak nie ma przy sobie dokumentów

Jak podało radio Eska.pl Bernard na co dzień mieszka w Vaud’herland we Francji. 20-latek nie miał dokumentów. Rodzina i policja apelują o pomoc w poszukiwaniu chłopaka. Jak podano chłopak stracił pamięć i nie wie kim jest.

Rysopis zaginionego Bernarda Daniela Ignatowicza
Wzrost około 178 cm, włosy krótkie, w kolorze blond. Do znaków szczególnych u poszukiwanego należą: blizna przy prawym łuku brwiowym, blizna po operacji o długości ok. 13 cm. na prawym łokciu oraz blizna od zadrapania na prawym lub lewym udzie.

Źródło: FB Missing Zaginieni, Eska.pl, Krakowwpigulce.pl, PolskiObserwator.de