Przejdź do treści

Niemcy zastosują nowy lek na bazie przeciwciał, który otrzymał wcześniej Trump

25/01/2021 17:52 - AKTUALIZACJA 04/02/2021 13:02

Niemiecki rząd kupił lekarstwo na bazie przeciwciał do walki z koronawirusem, które ma pomóc w obliczu niedoboru szczepionek przeciw Covid-19. Niemcy będą pierwszym krajem UE, który zastosuje lek, z jakiego korzystał wcześniej były prezydent USA Donald Trump – informuje Deutsche Welle.
„Od przyszłego tygodnia przeciwciała monoklonalne będą używane w Niemczech jako pierwszym kraju UE, początkowo w klinikach uniwersyteckich” – przekazał minister zdrowia Jens Spahn gazecie „Bild am Sonntag”. „Rząd federalny kupił 200 tys. dawek za 400 milionów euro” – dodał.

Trump był poddany tej formie terapii przeciwciałami, kiedy został zakażony koronawirusem w październiku ubiegłego roku – powiedział Spahn. Amerykański prezydent, który był krótko hospitalizowany z powodu zakażenia, był leczony koktajlem przeciwciał REGN-COV2 amerykańskiej firmy Regeneron.
„One działają jak bierna szczepionka. Podanie tych przeciwciał na wczesnym etapie może pomóc pacjentom z grupy wysokiego ryzyka uniknąć poważniejszego rozwoju (choroby – PAP)” – dodał.

Czytaj także: Niemcy: szpital w Berlinie objęty kwarantanną z powodu zakażeń nowym szczepem koronawirusa

Portal dw.com przypomina, że Spahn był niedawno krytykowany z powodu wolniejszej niż oczekiwano akcji szczepień w Niemczech. W rozmowie z „Bild am Sonntag” minister przestrzegł jednak przed obwinianiem podczas pandemii.
„Powinniśmy uważać, by 2021 nie stał się rokiem winy” – podkreślił Spahn. „Mówienie o błędach i niepowodzeniach jest ważne, ale bez nieustającego zrzucania winy na innych” – ocenił.

Szef resortu zdrowia przyznał jednak, że Niemcy nie dość zdecydowanie podejmowały działania w celu zwalczania pandemii, ale dodał, że politycy i obywatele są współodpowiedzialni za wysokie wskaźniki infekcji i liczbę ofiar śmiertelnych podczas drugiej fali zakażeń.
„Wszyscy mieliśmy złudne wrażenie, że mamy wirusa pod pełną kontrolą. Podejrzewaliśmy, że koronawirus może powrócić, ale zdecydowana większość nie chciała tego przyznać” – zaznaczył.(PAP)