Polska jest w czołówce największych producentów europejskich ziemniaków. Nie zmienia to faktu, że w sklepach możemy natknąć się na ziemniaki importowane z różnych krajów, w tym Niemiec. Nie byłoby może w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że do polskich sklepów docierają często „odpady” ziemniaków z Niemiec. Zapraszamy do obejrzenia ciekawego filmu.
Ziemniaki sprzedawane w Polsce muszą spełniać odpowiednie wymagania. Od 26 maja 2019 ziemniaki sprzedawane muszą być oznaczone flagą państwa, z którego pochodzą. To skutek realizacji jednego z postulatów protestujących rolników AgroUnii.
Działacze Agro Unii twierdzą, że polscy konsumenci są skłonni wybierać krajowe produkty, ale często są wprowadzani w błąd poprzez nie do końca czytelny system oznaczeń, gdy chodzi o pochodzenie produktów, zwłaszcza dotyczy to ziemniaków, które w Polsce są sprzedawane w bardzo dużych ilościach.
– Flaga Polski na opakowaniu i przy samych ziemniakach, jeśli są sprzedawane luzem sprawi, że konsumenci, którzy teraz nie zdają sobie sprawy, że jedzą ziemniaki z Maroka, czy z Francji, będą mieli jasną informację – twierdzi Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii. – Już zdarzało się tak, że w jednym z dyskontów pod marką „Polskie jedzenie” były produkty z innych krajów. Nie chcemy, by do takiej sytuacji dochodziło – podkreśla.
Kilka dni temu, lider AgroUnii natknął się w jednym ze sklepów polskich na ziemniaki z Niemiec. Co go najbardziej zabolało? Nie to, że pochodzą z Niemiec, lecz to, jakiej są jakości.
Według Kołodziejczaka, zagraniczne sieci supermarketów w Polsce są po to, by u nas sprzedawać „te wszystkie produkty, które są z zagranicy. Tak właśnie robią Niemcy. To co bardzo często nie sprzedaje się u nich, sprzedawane jest u nas w ich sklepach” – uważa.
Pokazane na filmie ziemniaki z Niemiec wyglądają jak odpady. Dlaczego ta sytuacja denerwuje polskich rolników i jaka jest jakość niemieckich ziemniaków sprzedawanych w sklepach w Polsce? Dowiesz się oglądając film.
Zapraszamy!