Przejdź do treści

Niezwykły kiosk na stacji metra w Hamburgu. Jedyny taki na świecie

18/06/2019 16:56 - AKTUALIZACJA 14/12/2023 10:21

72-letni Christoph Busch z Hamburga nie sprzedaje ani czasopism, ani słodyczy w swoim kiosku przy stacji metra w Hamburgu. Użycza natomiast swoje ucho przechodniom. Za darmo. I chociaż jemu samemu wydaje się zaskakujące, po nietypową usługę ustawiają się kolejki.

Za 238 € miesięcznie Christoph Busch wynajmuje szklaną budkę na hamburskiej stacji metra „Emilienstraße”. Codziennie siada w niej i czeka na ludzi, którzy chcieliby by przyjść i o czymś mu opowiedzieć, ludzi którzy, szukają kogoś kto, potrafi słuchać. Początkowo myślał, że nie przyjdzie do niego nikt. Tymczasem klientów nie brakuje. Od pewnego czasu musi moderować długość spotkań. Kolejka przypomina trochę pacjentów, oczekujących na wizytę do lekarza. Czytaj dalej pod zdjęciem

 

Co jakiś czas słychać wołanie Buscha „Następny proszę!”. Wizyta w kiosku może trwać maksymalnie godzinę. Po upływie tego czasu, klientów, którzy chcieliby mówić dłużej zmuszony jest poprosić, aby wrócili innego dnia.

Busch nie jest terapeutą ani psychologiem. Studiował prawo, jeździł taksówką, sprzedawał antyki. Pisał audycje i scenariusze. Dwukrotnie był nominowany do nagrody niemieckiej telewizji.

Na początku lat dziewięćdziesiątych napisał serię opowiadań dla dziennika „Taz”. To były prawdziwe historie życiowe nieznajomych osób, które poznawał w kawiarniach.

Na pomysł stworzenia kiosku zwierzeń wpadł przypadkowo. Przechodząc koło szklanej budki na stacji metra zauważył, że jest ona do wynajęcia. Wtedy pomyślał, że mógłby w nim stworzyć miejsce, w którym sprzedawać będzie swoje ucho.

W kiosku poznał wielu ciekawych ludzi i usłyszał mnóstwo nietuzinkowych życiowych historii. Teraz planuje opisać je w książce i zilustrować zdjęciami, które sam wykonał.

Źródło: Spiegel Online, PolskiObserwator.de

Czytaj także:

‘To jest Jack Russell’! Żona przekonuje męża, że szczeniak dużo nie urośnie. Teraz waży 95 kg