Niemiecki Federalny Trybunał Sprawiedliwości wydał nakaz aresztowania Tunezyjczyka Mehera D., który prawdopodobnie był „mózgiem” zamachu z 19 grudnia 2016 r. w Berlinie.
Federalna Policja Kryminalna zebrała dowody, że Meher D. był „mózgiem” oraz inspiratorem zamachu w Berlinie. To on na kilka tygodni przed zamachem wysyłał SMS-y i pliki dźwiękowe, w których udzielał Anisowi Amri instrukcji, jak przygotować do ataku.
Śledczy przypuszczają, że urodzony w 1985 r. Meher D. przebywa prawdopodobnie w Libii, gdzie w 2015 roku przyłączył się do organizacji terrorystycznej Państwo Islamskie IS. Nie wiadomo jednak, jaką funkcję tam pełni. Sprawę opisuje „Sueddeutsche Zeitung” i telewizja NDR i WDR.
Niemiecka policja wciąż go poszukuje, współpracuje z policją innych krajów, w tym tunezyjską, która także wystawiła wobec Mehera D. nakaz aresztowania oraz Interpolem. Śledztwo prowadzą także służby amerykańskie
Do zamachu na jarmarku bożonarodzeniowym w Berlinie doszło 19 grudnia 2016 r. Pochodzący z Tunezji Anis Amri, po zastrzeleniu polskiego kierowcy Łukasza Urbana, wjechał jego 40-tonową ciężarówką na świąteczny jarmark na śródmiejskim placu Breitscheidplatz, zabijając tam 11 osób. Terroryście udało się zbiec do Włoch, gdzie w cztery dni po zamachu zginął w strzelaninie przed stacją metra Primo Maggio w dzielnicy Sesto San Giovanni na północnym wschodzie Mediolanu.
źródło: TheLocal.de
Końcowy raport: rażące błędy niemieckiej policji w sprawie Amriego