Według dziennika „Bild” jeszcze w tym tygodniu projekt ustawy o zmianie ustawy dot. walki z infekcjami w Niemczech może zostać zatwierdzony przez Bundestag i Bundesrat. Jeśli tak się stanie, Angela Merkel bez konsultowania się z premierami krajów związkowych będzie mogła wprowadzić dodatkowe obostrzenia na całym terytorium Republiki Federalnej Niemiec. W dzisiejszym internetowym wydaniu „Bild” wylicza słabe punkty nowego planu kanclerz.
Po zmianie ustawy dot. walki z infekcjami szefowa niemieckiego rządu będzie mogła wprowadzić tzw. „hamulec bezpieczeństwa”, wszędzie tam, gdzie liczba nowych zakażeń zgłoszonych w ciągu siedmiu dni na 100 000 mieszkańców (zapadalność siedmiodniowa) przekracza 100. Według „Bilda” taki wskaźnik infekcji posiada obecnie 284 powiatów w Niemczech.
Liczby dot. zakażeń nie odzwierciedlają rzeczywistej sytuacji w regionach
Zgodnie z projektem kancelarii szefowej rządu Niemiec o tym, czy w danym rejonie zostanie wprowadzony lockdown czy też nie, ma decydować wskaźnik tygodniowej zapadalności na Covid-19. „Bild” ostro krytykuje pomysł wprowadzaniu dodatkowych restrykcji tylko w oparciu o te liczby. Gazeta przypomina, iż w okresie wielkanocnym można było zaobserwować, że dane odzwierciedlają rzeczywistej sytuacji epidemiologicznej w regionach. Wskaźniki infekcji zależą bowiem m.in od tego jak często szpitale zgłaszają liczbę nowych zakażeń oraz od tego ile testów jest wykonywanych danego dnia. Najwięcej zakażeń wykrywanych jest tam, gdzie testuje się na potegę.
Godzina policyjna
Plan rządu federalnego zakłada wprowadzenie godziny policyjnej między 21:00 a 5:00 rano. Oprócz tego ma stać się zakazany spacer lub jogging ze współmałżonkiem. „Bild” zauważa, że statystyki pokazują, iż nie da się udowodnić wpływu godziny policyjnej na zmniejszenie liczby zakażeń koronawirusem. W Badenii-Wirtembergii obywatelom nie wolno było wychodzić wieczorami na ulice przez miesiące. W Nadrenii Północnej-Westfalii nie było godziny policyjnej. Czytaj dalej poniżej:
Niemcy: Spotkanie Merkel z premierami odwołane! Przedstawiono wstępny plan narodowego lockdownu>>>
Wynik: krzywe zakażeń były prawie identyczne w obu landach! Do wczoraj Badenia-Wirtembergia notowała średnio 80,3 zgonów spowodowanych koronawirusem na 100 000 mieszkańców, a NRW średnio 81,2 zgonów.
Surowe restrykcje także dla zaszczepionych
Surowe restrykcje dla wszystkich, także osób w pełni zaszczepionych, uważany jest przez media za kolejny nonsensowny element planu rządu federalnego. Zdaniem naukowców istnieje bardzo niskie prawdopodobieństwa przenoszenia wirusa przez osoby, które otrzymały obie dawki szczepionki. Z tego powodu minister zdrowia Jens Spahn (40, CDU) i minister sprawiedliwości Christine Lambrecht (55, SPD) planują przywrócić wolność tym, którzy zostali zaszczepieni. Prawnik konstytucyjny Josef Franz Lindner (54, Uniwersytet w Augsburgu) powiedział w „Bildzie”, że godzina policyjna jest niezgodna z konstytucją, jeśli nie ma wyjątków dla zaszczepionych i zdrowych osób, które nie narażają innych na zakażenie”.
Bundestag pozbawiony mocy?
Zmiana ustawy dot. zasad walki z infekcjami pozwoliłaby rządowi federalnemu Niemiec na wydawanie nowych zakazów bez pytania parlamentu o zgodę. „Rząd federalny chce wydawać rozporządzenia bez Bundestagu. Grupa parlamentarna SPD nie zgadza się na to ” – powiedział „Bildowi” prawnik Johannes Fechner (48, SPD).
W niedzielę „Bild” opublikował mapę powiatów, które staną się tzw. czerwoną strefą, jeśli plan kancelarii rządu zostanie przyjęty przez parlament.
Źródło: Bild.de, PolskiObserwator.de