Przejdź do treści

PiS chce obniżyć pensje parlamentarzystom i samorządowcom. Ile zarabiają teraz?

06/04/2018 13:03
Do Sejmu trafi projekt ustawy obniżającej pensje poselskie i senatorskie o 20 proc.; ministrowie konstytucyjni i sekretarze stanu przekażą swoje nagrody na cele charytatywne, zlikwidowane zostaną dodatkowe świadczenia w kierownictwach spółek Skarbu Państwa – zapowiedział w czwartek prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Fot. Pixabay.com
„Swego czasu przed wyborami powiedziałem, że do polityki nie idzie się dla pieniędzy i społeczeństwo najwyraźniej to zapamiętało – stąd ta reakcja na nagrody, stąd takie oczekiwanie daleko idącej skromności w życiu publicznym” – mówił Kaczyński podczas czwartkowej konferencji prasowej po posiedzeniu Komitetu Politycznego PiS. „Ponieważ my wiemy, że jesteśmy dla społeczeństwa i to nie jest tak, że idzie się do polityki dla pieniędzy, i nie jest celem polityki bogacenie się polityków, wobec tego podjęliśmy pewne decyzje” – dodał.
Komitet Polityczny PiS zebrał się po czwartkowym spotkaniu przedstawicieli rządu, w tym premiera Mateusza Morawieckiego, z prezesem PiS i m.in. marszałkiem Sejmu Markiem Kuchcińskim.
Prezes PiS podkreślił na konferencji prasowej, że niektóre z ogłoszonych w czwartek decyzji będą „musiały mieć kształt projektów ustaw”. Odnosząc się do kwestii nagród, J.Kaczyński poinformował, że „ministrowie konstytucyjni i sekretarze stanu, którzy są politykami, zdecydowali się na przekazanie swoich nagród – tutaj terminem będzie połowa maja – na cele społeczne do Caritasu”.
„Komitet Polityczny na mój wniosek ustalił dzisiaj, że zostanie złożony do laski marszałkowskiej projekt obniżenia o 20 proc. pensji poselskich” – mówił prezes PiS. W dalszej części konferencji doprecyzował, że projekt obniżenia pensji będzie dotyczył również senatorów.
Dodatkowo – jak powiedział Kaczyński – mają zostać „wprowadzone nowe limity obniżające” dla wójtów, burmistrzów, prezydentów, marszałków i starostów, a także dla ich zastępców. Wskazał też, że zniesione zostaną „wszelkie dodatkowe, poza pensją, świadczenia, jeśli chodzi o kierownictwa spółek Skarbu Państwa”, w tym spółek komunalnych.
„Będziemy egzekwować z całą stanowczością dyscyplinę w tych sprawach” – podkreślił prezes PiS. „Jeżeli ktoś by nie chciał głosować za tego rodzaju decyzjami, bo powtarzam, one w większości wypadków muszą być podjęte poprzez ustawy, to traci szansę na miejsce na liście wyborczej, traci szansę na dalszy udział w polityce” – oświadczył.
Ocenił, że społeczeństwo „oczekuje skromności”. „Wobec tego ta skromność będzie wprowadzana” – zadeklarował prezes PiS.
Kaczyński stwierdził, że „w 1997 roku pensja plus dieta posła, to było co najmniej sześć przeciętnych (wynagrodzeń-PAP) w gospodarce narodowej, dzisiaj jest już około dwóch, a po wprowadzeniu tych zmian będzie jeszcze wyraźnie niżej”.
„Vox populi, vox dei – głos ludu, głos Boga. Jeśli społeczeństwo tego chce, a widać wyraźnie, że chce, to my się przychylamy do tej decyzji i będziemy w związku z tym ponosić finansowe straty, ale dla dobra ojczyzny, dla budowy przeświadczenia społeczeństwa, że polityka rzeczywiście nie jest dla bogacenia się, jest po to, żeby służyć dobru publicznemu” – powiedział Kaczyński. Pytany o możliwy początek prac nad projektami ustaw obniżających wynagrodzenia, prezes PiS powiedział, że może zostać on złożony przed posiedzeniem Sejmu, które odbędzie się w przyszłym tygodniu lub przed następnym posiedzeniem. Jak dodał, być może będzie potrzeba zwołania dodatkowego posiedzenia Sejmu w tej sprawie.
„Na pewno nie będziemy z tym zwlekać” – zadeklarował. Dodał, że jest to „decyzja, którą najdalej w ciągu dwóch miesięcy uda się wyegzekwować”, uwzględniając proces legislacyjny kończony podpisem prezydenta.
Prezes PiS był pytany na konferencji prasowej, czy decyzja o zwrocie nagród dotyczy też byłych ministrów z rządu, np. b. szef MSZ Witolda Waszczykowskiego czy b. ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła.
„Jeśli chodzi o te osoby, które już nie były ministrami, to one podlegają takiej samej odpowiedzialności partyjnej jak wszyscy inni. Jeśli otrzymały pieniądze, to te pieniądze, które zostały im przekazane, powinny być przekazane na cele, o których tutaj mówiłem, czyli na Caritas” – oświadczył Kaczyński.
Jak dodał, „to jest oczekiwanie w ramach dyscypliny partyjnej”, formułowane wobec członków partii i polityków.
Prezes PiS podkreślił, że „trzeba odróżnić polityków od urzędników”. „Ludziom chodzi o polityków, o to, by politycy byli czyści, wolni od jakiegoś oskarżania, podejrzeń o to, że oni są w polityce po to, by wyjść z niej bogatsi” – mówił Kaczyński.
Podkreślił, że są to decyzje partyjne, a wiceministrów, którzy nie byli członkami partii, partia może „jedynie poprosić” o przekazanie nagród na cele charytatywne. „Ministrowie podjęli te decyzje sami, dzisiaj było takie spotkanie, nikt nie protestował i chcę też powiedzieć, że dzisiejsza uchwała Komitetu Politycznego, w którym jest też wielu ministrów, jest jednomyślna” – zaznaczył.
Prezes PiS był także pytany o swoją wypowiedź dla portalu wpolityce.pl, w której relacjonował, że przed wystąpieniem w Sejmie ws. nagród dla gabinetu b. premier Beaty Szydło powiedział jej: „Pokaż proszę pazurki”.
Chodzi o wystąpienie Szydło z 22 marca w Sejmie. Była premier powiedziała wówczas, że „ministrowie, wiceministrowie w rządzie PiS, otrzymywali nagrody za ciężką, uczciwą pracę”. „I te pieniądze się im po prostu należały” – zaznaczyła. Według niej, „to były nagrody oficjalne, które zostały przyznane w ramach budżetu uchwalonego w tej Izbie, a nie zegarki od kolegów-biznesmenów”.
Kaczyński w czwartek na popołudniowej konferencji prasowej powiedział, że nie mówił o „pazurkach”. „O żadnych pazurkach nie mówiłem, natomiast i tak wiedziałem, że pani premier będzie w tej sprawie mówiła, ale jeżeli chodzi o to, co będzie konkretnie mówiła, to tutaj już to była jej decyzja, ale chciałem powiedzieć, że miała prawo do tego, żeby się bronić i broniła się” – zaznaczył lider Prawa i Sprawiedliwości.
„Społeczeństwo tego nie zaakceptowało i myśmy to przyjęli do wiadomości” – mówił Kaczyński.
W grudniu ubiegłego roku w odpowiedzi na interpelację PO ws. nagród przyznanych członkom Rady Ministrów wiceszef kancelarii premiera Paweł Szrot przedstawił tabelę z łącznymi kwotami nagród brutto dla poszczególnych ministrów w 2017 r. Według tabeli nagrody otrzymało 21 konstytucyjnych ministrów – od 65 tys. zł do ponad 80 tys. zł rocznie; 12 ministrów w KPRM od blisko 37 tys. do prawie 60 tys. zł rocznie oraz ówczesna premier Beata Szydło (65 100 zł).
Informacja o przyznanych nagrodach wywołała oburzenie opozycji, która wielokrotnie apelowała do rządzących o ich zwrot. Politycy PO w kilku miastach zorganizowali też „konwój wstydu” – kolumnę aut, które ciągnęły na przyczepach plakaty z wizerunkami polityków PiS i kwotami przyznanych im nagród.
Na początku marca premier Morawiecki zapowiedział likwidację wszelkich nagród, premii dla ministrów i wiceministrów. Zapowiedział również, że w ciągu najbliższych 2-3 miesięcy chce zredukować liczbę ministrów i wiceministrów o 20-25 proc., a także przejście podsekretarzy stanu do grupy urzędników służby cywilnej. Dotychczas Morawiecki przyjął dymisję 21 wiceministrów.
Zgodnie z ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora uposażenie poselskie jest traktowane jako wynagrodzenie ze stosunku pracy. Wysokość uposażenia poselskiego odpowiada wysokości wynagrodzenia podsekretarza stanu, z wyłączeniem dodatku z tytułu wysługi lat i wynosi obecnie 10.020,80 zł brutto.
Posłowie otrzymują też dietę parlamentarną, czyli środki finansowe na pokrycie kosztów związanych z wydatkami poniesionymi w związku z wykonywaniem mandatu na terenie kraju. Dieta parlamentarna wynosi 25 proc. uposażenia. Obecnie jest to 2.505,20 zł brutto. Dieta parlamentarna jest wolna od podatku dochodowego od osób fizycznych w granicach określonych w przepisach dla diet otrzymywanych z tytułu pełnienia obowiązków obywatelskich. Obecnie zwolniona z PIT jest kwota 2.280,00 zł.
Wynagrodzenie wójta (burmistrza, prezydenta miasta) ustala rada gminy w uchwale, wynagrodzenie starosty – rada powiatu, a marszałka województwa – sejmik wojewódzki.
Zgodnie z ustawą o pracownikach samorządowych maksymalne wynagrodzenie wójta, burmistrza, prezydenta miasta nie może być większe niż 7-krotność kwoty bazowej. Kwota bazowa decydująca o wysokości wynagrodzeń wójtów, burmistrzów i prezydentów miast to w 2018 r. 1789,42 zł. Taka kwota bazowa oznacza, że maksymalne wynagrodzenie wójt, burmistrza, prezydenta miasta i starosty w tym roku to 12,5 tys. zł. (nie wlicza się do tego tzw. trzynastki i nagrody jubileuszowej)
Ponadto, jako pracownicy samorządowi, mogą oni otrzymać: dodatek za wieloletnią pracę, nagrodę jubileuszową oraz jednorazową odprawę w związku z przejściem na emeryturę lub rentę z tytułu niezdolności do pracy; dodatkowymi świadczeniami mogą być także: dodatek funkcyjny i specjalny.

Źródło: www.kurier.pap.pl