Polacy utknęli w jaskini Lamprechta w gminie St. Martin bei Lofer na północy Austrii. W czwartek wieczorem rozpoczęła się akcja ratunkowa. Po kilkunastu godzinach niepewności w końcu nawiązano z nimi kontakt – informuje der Standard.

Trzech polskich speleologów utknęło w jaskini na północy Austrii. Weszli w jej głąb w czwartek o 8 rano, aby zbadać strukturę tektoniczną regionu. Mieli znaleźć się na powierzchni około godziny 19. Ich znajomy, badacz i ratownik jaskiniowy, chciał w między czasie przynieść im coś do jedzenia, ale natknął się na podwodny „syfon” w części badawczej jaskini. Mężczyzna od razu wszczął alarm.
Wysokie czwartkowe temperatury sprawiły, że do jaskini przedostało się mnóstwo wody z topniejącego śniegu, która zablokowała badaczom drogę powrotną.
Polacy utknęli w jaskini w Austrii. Udało się nawiązać kontakt
W piątek rano media informowały, że wciąż nie udało się nawiązać kontaktu z Polakami. Sytuacja zmieniła się po południu, kiedy do akcji wkroczyli nurkowie jaskiniowi– jednemu z nich udało się dotrzeć do uwięzionych mężczyzn. Ze wstępnych wiadomości wynika, że oprócz lekkiej hipotermii nie doskwiera im żaden inny medyczny problem. „To są pełnoprawni profesjonaliści, z których przynajmniej jeden zna jaskinię bardzo dobrze” – powiedział kierownik operacyjny Salzburskiego Ratownictwa Jaskiniowego, Gernot Salzmann.
Czytaj także>>> Austria znosi większość obostrzeń sanitarnych już od 5 marca
Nurkowie zostali wyposażeni tak, aby móc pozostać z badaczami do momentu, aż droga powrotna zostanie odblokowana. Mężczyźni otrzymali już między innymi gorącą herbatę. „Poziom w punkcie podwodnym powinien spaść tak nisko, aby mogli wypłynąć, gdy tylko się rozgrzeją” – powiedziała w piątek wieczorem Monika Feichtner, szefowa Salzburskiego Ratownictwa Jaskiniowego.
DerStandard.at, PolskiObserwator.de
Czytaj wszystkie nasze najnowsze wiadomości w Google News