Polscy lekarze uciekają do Niemiec. Podwyżka w wysokości 19 zł, która mają dostać w kraju od lipca nie jest dla nich zachętą do pozostania nad Wisłą. U zachodnich sąsiadów, nawet bez podwyżki, mogą zarobić krocie. Różnicom w zarobkach medyków w Polsce i w Niemczech przyjrzał się portal Money.pl.
Według danych zebranych przez Naczelną Izbę Lekarską, liczba wakatów wciąż się powiększa – aktualnie brakuje około 70 tys. medyków różnych specjalizacji. Biorąc pod uwagę fakt wciąż trwającej pandemii Covid-19, lekarze są na wagę złota. Nie powoduje to jednak zatrzymania ich w kraju – wielu z nich jako miejsce docelowe swojej pracy nie wybiera Polski, tylko Niemcy, Szwecję czy Wielką Brytanię. Nie ma co się dziwić, bowiem zarobki w tych krajach są kilkukrotnie wyższe.
Jesteś anestezjologiem? W Niemczech przyjmą Cię z otwartymi ramionami. Czytaj dalej poniżej
Polscy specjaliści od zawsze mają dobrą reputację za granicą, nic więc dziwnego, że Niemcy tak bardzo walczą o ich usługi. Internista, anestezjolog, ginekolog, pediatra czy kardiolog ma szansę od ręki dostać pracę w niemieckim szpitalu.
Zarobki lekarzy w Niemczech vs. w Polsce
Początkujący lekarz w Niemczech liczyć może na około 4,5 tysiąca euro miesięcznie, co równa się 21 tysiącom polskich złotych. Nieco lepsi, którzy posiadają drugi stopień zarabiają nawet dwa razy tyle – około 9 tys. euro/45 tysięcy złotych miesięcznie – podaje portal Money.pl. Poza wypłatą, na którą składają się podstawowe stawki taryfowe, kadra medyczna liczyć może na dodatkowe wynagrodzenie za dodatkowe dyżury nocne czy weekendowe. Natomiast rząd w Polsce, proponuje lekarzom podwyżkę w wysokości 19 złotych brutto. Według Krzysztofa Bukiela, szefa OZZL, tak niskie płace spowodują jeszcze większy deficyt medyków, którzy już teraz są na wagę złota.
(ms, wda)
Źrodło: Money.pl, PolskiObserwator.de