Przejdź do treści

Niemcy: Zapadł wyrok w sprawie przedszkolanki, która molestowała i znęcała się nad dziećmi

06/01/2022 13:33

Proces przedszkolanki w Niemczech. 51-letnia nauczycielka przedszkola rzekomo znęcała się nad kilkorgiem dzieci, stosując wobec nich brutalne metody. Według aktu oskarżenia karała maluchy m. in. zimnymi prysznicami. Szczególne znaczenie w procesie miały także oskarżenia o nadużycia seksualne. Rodzice pokrzywdzonych dzieci nie zgadzają się z wyrokiem – informuje TAG24.

Proces przedszkolanki w Niemczech
Zdjęcia ilustracyjne

W 2020 roku 51-letnia Inga K. pracowała w integracyjnej świetlicy w Zwickau. Tam rzekomo wykorzystywała seksualnie trójkę dzieci; według raportu policyjnego penetrowała je palcem podczas zmiany pieluch. Tak opisywali sytuację rodzice, którzy zaobserwowali u swoich pociech problemy behawioralne. Występowały one zawsze, gdy dzieci znajdowały się pod opieką oskarżonej.

Moja córka powiedziała mi, że pani K. jest niemiła i często łapie ją brutalnie za rękę. I że wkładała do jej pupy takie rzeczy jak patyk czy zabawki”- powiedziała Lisa-Marie Baumann, matka dwójki pokrzywdzonych dzieci. Kobieta do dziś zastanawia się, dlaczego guwernantka mogła zrobić coś takiego bezbronnym maluchom. Pozostałe dwie matki powiedziały, że ich dzieci były pełne obaw i nie chciały już chodzić do przedszkola. Nie pozwalały także nikomu wchodzić do łazienki.

Proces przedszkolanki w Niemczech. Wyrok zbyt łagodny?

Inga K., która została zwolniona po 30 latach pracy, zaprzeczyła oskarżeniom: „To jest dla mnie niewyobrażalne. Nigdy bym tego nie zrobiła. Zimny prysznic był zabiegiem Kneippa tylko na ręce i nogi.

Czytaj także>>> Niemcy: Trener młodzieżowej drużyny piłkarskiej miał zgwałcić 7 chłopców

Sędzia Stephan Zantke uwierzył dzieciom. „Często zdarza się, że takie oskarżenia to wynik wyobraźni. Ale nie w przypadku trójki dzieci, które niezależnie od siebie opowiedziały o tym swoim matkom.” Zantke podejrzewa, że motywem nie było podniecenie seksualne, lecz nadmierne wymagania i frustracja związane ze śmiercią matki oskarżonej.

51-latka usłyszała wyrok dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu. Ponadto musi zapłacić 1000 euro na rzecz wybranej organizacji charytatywnej. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny.

Rodzice pokrzywdzonych dzieci są oburzeni. Według nich wymiar kary jest zbyt łagodny.Nie potrafię tego wytłumaczyć” – stwierdziła Lisa-Marie Baumann.

TAG24, PolskiObserwator.de