Puste półki w niemieckich drogeriach to wynik wprowadzenia w marcu zakazu sprzedaży niektórych produktów.
PRZECZYTAJ: Rewolucja kosmetyczna: Już niedługo ze wszystkich drogerii znikną ulubione kosmetyki kobiet. Tych produktów już nie będzie można kupić
Puste półki w niemieckich drogeriach
Sieci drogeryjne w Niemczech, takie jak dm czy Müller, od tygodni borykają się z problemem pustych półek. Powodem tego nie jest robienie zapasów przez konsumentów, ale nowy zakaz, który zaczął obowiązywać w marcu 2022 roku.
Chodzi o „Lilial” – składnik występujący w kompozycjach zapachowych i aromatach. Został on zaliczony do substancji szkodliwych i nie może być stosowany w kosmetykach w Unii Europejskiej. Oznacza to, że wszystkie produkty z tym składnikiem muszą być wycofane z całego rynku UE.
LILIAL wstępuje pod nazwami Butylphenyl Methylpropional, p-BMHCA, aldehyd 2-(4-tert-butylobenzylo) propionowy czy też Lily Aldehyde. Stosowany jest np. w dezodorantach, perfumach, mydłach, lakierach do włosów czy detergentach, w żelach pod prysznic i szamponach.
Składnik nadaje produktom silny kwiatowy aromat przypominający konwalię. Jest silnym alergenem. Ze względu na klasyfikację jako substancja mająca negatywny wpływ na rozrodczość (Repr. 1B) została załączona do aneksu II rozporządzenia 1223/2009 w pozycji 1666.
Prawo UE to nie jedyny problem – wojna na Ukrainie też ma wpływ na zaopatrzenie
„Niektóre markowe produkty nie mogły być do nas dostarczane regularnie od miesięcy z powodu pandemii koronawirusa. Od niektórych producentów czasami dostajemy tylko jedną piątą zamówionego towaru”, powiedział pracownik sieci Müller w rozmowie z „Berliner Morgenpost”. Oprócz tego, w związku z atakiem rosyjskim na Ukrainę, wiele sieci sklepów, jak Aldi, Rewe and Co. bojkotuje produkty z Rosji. Dlatego w sklepach w Niemczech można natrafić na puste półki.
źródło: Merkur.de, PolskiObserwator.de
Czytaj wszystkie nasze najnowsze wiadomości w Google News