Przejdź do treści

Lidl zaczął racjonować warzywa i owoce, kolejne sieci mogą pójść w jego ślady

28/02/2023 11:06 - AKTUALIZACJA 28/02/2023 11:09
Racjonowanie warzyw i owoców

Supermarkety: Racjonowanie warzyw i owoców – W Wielkiej Brytanii sklepy świecą półkami. Dwie ​​największe sieci spożywcze zaczęły racjonować sprzedaż świeżych owoców i warzywa. Teraz Niemcy obawiają się, że czeka ich “brytyjski scenariusz”. W poniedziałek Federalny Urząd Statystyczny (Destatis) opublikował nowe dane na temat kryzysu w rolnictwie. “Zbiory warzyw i owoców załamały się. Przyczyną tego, oprócz mniejszego areału, były upały i susza latem 2022 r.” – podał urząd. Niemieckie Zrzeszenie Rolników wypowiedziało się na temat obecnego kryzysu i podało własną prognozę dotyczącą zagrożenia “brytyjskim scenariuszem”. 
Czytaj także: Trwa wycofanie orzechów ze znanego dyskontu. Spożycie grozi uszkodzeniem nerek

Upał, susza, mniej miejsca: zbiory warzyw załamały się w zeszłym roku

Ilość warzyw zebranych w Niemczech znacznie spadła w zeszłym roku, głównie z powodu upałów i suszy. Łącznie zebrano o 3,8 mln ton mniej, to jest 12 proc. mniej niż w rekordowym roku 2021 – poinformował w poniedziałek Federalny Urząd Statystyczny. To także o 2 proc. mniej niż średnia z lat 2016-2021. „Przyczyną słabych zbiorów, oprócz mniejszego areału, były upały i susza latem 2022 r.” – wyjaśnił Federalny Urząd Statystyczny.

W przypadku marchwi wielkość zbiorów spadła szczególnie gwałtownie w ubiegłym roku o 19 procent, w przypadku cebuli odnotowano również ponadprzeciętny minus 13 procent. Całkowity areał pod uprawę warzyw spadł w ubiegłym roku o 4 procent do 126 400 hektarów.
Czytaj także: Wyzysk pracowników sezonowych w Niemczech – Polacy pracownikami trzeciej kategorii

Puste półki w Lidlu.Twitter.com/WallStreetSilv/

Racjonowanie warzyw i owoców także w Niemczech? Niemiecki Związek Rolników wypowiedział się na temat obecnego kryzysu

Niemieckie zbiory owoców i warzyw, zwłaszcza upraw pracochłonnych, są poważnie zagrożone” – powiedział agencji informacyjnej Reuters Joachim Rukwied, prezes Związku Niemieckich Rolników. 

Krajowe ograniczenia dotyczące ochrony roślin i nawożenia oraz płaca minimalna w wysokości 12 euro za godzinę to czynniki, które obciążają niemieckie firmy i utrudniają lokalnym rolnikom utrzymanie konkurencyjności. Jak zaznaczył prezes Związku Rolników Joachim Rukwied, istnieje poważne ryzyko, że jeszcze więcej żywności będzie napływać do Niemiec z zagranicy.
Czytaj także: Koniec stania w kolejce! Popularny supermarket wprowadza inteligentne wózki sklepowe

Według Związku Rolników lokalni rolnicy nie mogą konkurować z zagranicznymi firmami, które korzystają z tańszej siły roboczej i nie muszą przestrzegać tak rygorystycznych przepisów, jakie panują w Niemczech.
Rukwied zwrócił uwagę na fakt, że Wielka Brytania, podobnie jak Niemcy, jest uzależniona od importu warzyw i owoców, zwłaszcza z południowej Europy. Jednak Brexit spowodował, że biurokratyczne i czasochłonne formalności celne odstraszyły wielu handlarzy, co skutkuje niedoborem niektórych towarów na Wyspach.
Czytaj także: Producent wody mineralnej ogłosił upadłość po 400 latach działalności

Mimo problemów w rolnictwie Niemiecki Związek Rolników nie spodziewa się jednak, aby na niemieckich półkach pojawiły się puste miejsca, jak ma to miejsce na wyspach. Zdaniem Rukwieda, doniesienia z Wielkiej Brytanii dowodzą ogromnej przewagi rynku wewnętrznego UE dla bezpieczeństwa dostaw żywności w Niemczech. Związek Rolników zapewnia, że jest gotów do działań mających na celu wzmocnienie pozycji lokalnych rolników i zabezpieczenie krajowej produkcji żywności.
Wiadomości z Niemiec teraz także na kanale YouTube. Subskrybuj kanał PolskiObserwator.de i bądź na bieżącoObejrzyj wideo: Mąka ze świerszcza w produktach z Lidla. Doniesienia z Niemiec

Źródło: Destatis.de, T-online de, PolskiObserwator.de