Wiadomości z Niemiec: Recesja w Niemczech nieunikniona. Międzynarodowy Fundusz Walutowy przedstawił nową prognozę globalnego wzrostu gospodarczego. Szczególnie źle wypadają w niej Niemcy. Wysoka inflacja, wojna na Ukrainie i konsekwencje pandemii koronawirusa mocno obciążają światową gospodarkę. Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) obniżył we wtorek swoją prognozę globalnego wzrostu na nadchodzący rok do 2,7 procent. Według MFW istnieje wiele czynników ryzyka, które mogą doprowadzić do dalszego spadku aktywności gospodarczej i wzrostu CPI.
„Przewiduje się, że globalny wzrost spowolni do 3,2 proc. w 2022 r. z 6,0 proc. w 2021 r. i 2,7 proc. w 2023 r. Jest to najniższa ścieżka wzrostu PKB od 2001 r., z wyjątkiem globalnego kryzysu finansowego i ostrej fazy pandemii COVID-19, i odzwierciedla znaczne spowolnienie dla największych gospodarek: skurczenie się amerykańskiego PKB w pierwszej połowie 2022 r., skurczenie się strefy euro w drugiej połowie 2022 r. oraz przedłużającą się pandemię Covid-19 i związane z nią lockdowny w Chinach wraz z narastającym kryzysem w sektorze nieruchomości. Około jedna trzecia światowej gospodarki stoi przed dwoma kolejnymi kwartałami ujemnego wzrostu” – napisano w raporcie MFW. Ponure są też perspektywy dla Niemiec.
Recesja w Niemczech nieunikniona
Ponad jedna trzecia światowej gospodarki skurczy się w 2023 roku – ostrzega MFW. W trzech największych gospodarkach – USA, Unii Europejskiej i Chinach – wzrost gospodarczy ulegnie stagnacji. „Krótko mówiąc, najgorsze dopiero przed nami, a dla wielu osób rok 2023 będzie bardzo trudny” – powiedział główny ekonomista MFW Pierre-Olivier Gourinchas. Europa cierpi również z powodu rekordowej inflacji i spowolnienia gospodarczego. Szczególnie Niemcy dotknął kryzys energetyczny. Według wiodących instytutów badań ekonomicznych, największa gospodarka Europy zmierza w kierunku recesji – z poważną utratą dobrobytu w długim okresie czasu.
W przypadku Niemiec MFW przewiduje nawet spadek produkcji gospodarczej o 0,3 proc. w 2023 roku. Żaden duży kraj uprzemysłowiony nie wypadł gorzej.
W raporcie wskazano, że inflacja powinna osiągnąć swój szczyt pod koniec 2022 r. „Oczekuje się, że inflacja zwolni w 2023 i 2024 roku” – czytamy w raporcie.
„Utrzymująca się i rosnąca presja inflacyjna spowodowała szybkie i zsynchronizowane zaostrzenie warunków monetarnych, wraz z silną aprecjacją dolara amerykańskiego w stosunku do większości innych walut. Zacieśnienie globalnych warunków monetarnych i finansowych przebija się przez gospodarki, zmniejszając popyt i pomagając stopniowo ujarzmić inflację. Jak dotąd jednak presja cenowa okazuje się dość uporczywa i stanowi poważne źródło obaw dla decydentów. Spodziewamy się, że globalna inflacja osiągnie szczyt pod koniec 2022 r., ale pozostanie na podwyższonym poziomie dłużej niż wcześniej oczekiwano” – oceniają analitycy MFW.
MFW podkreśla, że prognozy są bardzo niepewne. Przyszły rozwój światowej gospodarki zależy przede wszystkim od polityki monetarnej, przebiegu wojny na Ukrainie i ewentualnych innych zakłóceń spowodowanych pandemią – na przykład w Chinach.
MFW już kilkakrotnie korygował prognozy w dół
Szefowa MFW Kristalina Georgiewa już wcześniej zapowiedziała, że prognoza wzrostu zostanie ponownie obniżona ze względu na rosyjską agresję na Ukrainie . W ostatnich miesiącach MFW kilkakrotnie korygował swoje prognozy, ostatnio do 2,9 proc. na 2023 r. Georgieva ostrzegła przed ryzykiem globalnej recesji dopiero w poniedziałek. Już w lipcu MFW przedstawił „ciemne perspektywy” dla światowej gospodarki.
źródło: WELT, PolskiObserwator.de