Praca w Niemczech – Rekordowe niskie dochody realne w Niemczech: Szybki wzrost cen energii kosztuje Niemcy prawie 110 mld euro w postaci utraconych realnych dochodów – wynika z obliczeń monachijskiego Instytutu ifo. Zdaniem ekonomistów sytuacja nie ulegnie poprawie, a utracone dochody wpłyną na negocjacje płacowe.
„Obecny spadek realnych dochodów prawdopodobnie utrzyma się w najbliższych latach” – powiedział badacz gospodarki Ifo Timo Wollmershäuser. Instytut opublikował opracowanie na tle obecnej rundy negocjacji zbiorowych w przemyśle metalowym i elektrycznym.
>>> Mocno spadają płace realne w Niemczech
Rekordowe niskie dochody realne w Niemczech
Dochody realne to dochody skorygowane o inflację. Utracone miliardy to zatem suma, która wypływa z Niemiec, aby zapłacić za import energii z zagranicy, która stała się znacznie droższa. 35 mld euro w zeszłym roku, 64 mld w tym roku i kolejne dziewięć miliardów w 2023 r. W sumie, według ifo, byłaby to najwyższa realna utrata dochodów od czasu drugiego kryzysu naftowego pod koniec lat 70.
Wollmershäuser i jego kolega Wolfgang Nierhaus zakładają, że niemieckie firmy będą mogły początkowo podnieść ceny eksportowe znacznie mniej gwałtownie niż wzrosną ceny importowe. „Sporą część wyższych cen importowanej energii będą więc musieli prawdopodobnie ponieść krajowi odbiorcy końcowi” – piszą badacze.
>>> Dobre wiadomości dla ponad 21 mln osób. W 2023 wzrosną znacznie emerytury w Niemczech
Kwantyfikacja rzeczywistych strat w dochodach jest ważna we wszystkich dyskusjach na temat dystrybucji – podkreślił Wollmershäuser. Wysokie ceny towarów i usług produkowanych w Niemczech nie są wynikiem boomu, ale odzwierciedlają przede wszystkim wysokie koszty importowanej energii i półproduktów. Dochód do podziału między pracowników i przedsiębiorców „musi być zatem skorygowany o rzeczywiste straty w dochodach”.
>>>Inflacja w Niemczech, padł kolejny rekord. “Takiej drożyzny nie było od 70 lat”
Wzmaga się fala bankructw niemieckich firm
We wrześniu upadłość ogłosiło o około jednej trzeciej firm więcej niż w tym samym miesiącu ubiegłego roku. W październiku zamknięto kolejne przedsiębiorstwa. Niemieckie firmy bankrutują na potęgę. W ostatnim czasie upadłość ogłosił także znany niemiecki browar oraz słynny producent słodyczy, a także koncern motoryzacyjny.
„Liczba upadłości będzie nadal zauważalnie rosła w nadchodzących miesiącach”, powiedział ekspert IWH Steffen Müller. Według badania wynika to nie tylko z pogarszającej się sytuacji gospodarczej, ale także z gwałtownie rosnących cen ważnych czynników potrzebnych do produkcji. Oprócz kosztów energii, od października wzrosła także płaca minimalna i oprocentowanie kredytów. Więcej informacji w wideo:
Merkur.de, PolskiObserwator.de