Przejdź do treści

Scholz obiecuje kolejną pomoc dla firm. Premia inflacyjna dla pracowników „to tylko początek”

13/09/2022 14:37 - AKTUALIZACJA 13/09/2022 14:37
Scholz obiecuje pomoc dla firm

Wiadomości z Niemiec – Scholz obiecuje pomoc dla firm: Prezes związku pracodawców Dulger martwi się o niemiecką gospodarkę i domaga się większej pomocy państwa. Na jego apel zareagował kanclerz Olaf Scholz.

Ceny energii są obciążeniem dla wielu firm – i grożą pogrążeniem kraju w głębokiej recesji. Kanclerz Olaf Scholz chce wesprzeć firmy rozszerzając dotychczasowe środki. „Pracujemy intensywnie nad tym, aby rozszerzyć istniejące programy” – powiedział polityk SPD w wystąpieniu podczas święta pracodawców w Berlinie. Kanclerz zachęcał również firmy do dokonywania wypłat premii inflacyjnych dla pracowników z powodu wysokich cen energii – i wskazywał na ulgi, jakie to przyniesie.

>>>Nieopodatkowana premia inflacyjna do 3000 tys. euro dla pracowników w Niemczech

„Rząd federalny postanowił zwolnić te dodatkowe wypłaty w wysokości do 3 tys. euro z podatków i składek na ubezpieczenie społeczne, jeśli pracodawcy i związki zawodowe wyrażą na to zgodę” – powiedział Scholz. „Chciałbym wyraźnie zachęcić do tego”. Przy tzw. akcji uzgodnionej rząd chce, aby firmy również wniosły swój wkład.

Scholz obiecuje kolejną pomoc dla firm

Wcześniej minister gospodarki Robert Habeck podtrzymywał już perspektywę dalszej pomocy dla firm. Zapowiedział, że energochłonne małe i średnie przedsiębiorstwa powinny jak najszybciej otrzymać nowe dotacje na pokrycie kosztów gazu i energii elektrycznej. Jednak, jak powiedział polityk Zielonych, zależy to od tego, jak szybko dojdzie do porozumienia w rządzie federalnym.

Scholz odniósł się do politycznych sukcesów w walce z kryzysem energetycznym. Wskazał, że dwie elektrownie jądrowe na południu Niemiec będą nadal dostępne w pierwszym kwartale 2023 roku, aby uniknąć wąskich gardeł na niemieckim rynku energii elektrycznej.

>>>Bundesbank: Recesja w Niemczech coraz bardziej prawdopodobna

Wyraził też przekonanie, że do końca 2023 roku Niemcy będą miały wystarczającą liczbę terminali LNG, aby sprowadzić potrzebny gaz. „Do końca przyszłego roku (…) będziemy w stanie importować cały potrzebny nam gaz” – powiedział.

Kanclerz odniósł się m.in. do budowy terminali skroplonego gazu ziemnego w Stade, Wilhelmshaven, Brunsbüttel i Lubminie, ale także do dostaw rurociągowych np. z Norwegii i Holandii. Scholz podkreślił, że rząd zapewni ponowny spadek cen gazu. Jednocześnie stwierdził, że import gazu LNG nie zmieni nic w kwestii koniecznego i szybkiego zwrotu energetycznego.

Der Spiegel, PolskiObserwator.de