Przejdź do treści

Skandaliczne warunki na granicy polsko-niemieckiej. Policja federalna ma dość

20/12/2023 19:36 - AKTUALIZACJA 20/12/2023 19:46
Skandaliczne warunki na granicy polsko-niemieckiej

Skandaliczne warunki na granicy polsko-niemieckiej. W związku z kryzysem uchodźczym, od 16 października na granicy z Polską prowadzone są kontrole mające na celu ograniczenie nielegalnej migracji. Związek policji federalnej ostro krytykuje warunki na tymczasowych punktach kontroli granicznych. Sama policja federalna uważa, że ​​stoi za tym kampania wyborcza. 
Przeczytaj: Dramatyczne sceny przy wjeździe z Polski do Niemiec. Policja federalna już sobie nie radzi

Skandaliczne warunki na granicy polsko-niemieckiej

Na nagraniu zamieszczonym na platformie X przewodniczący GdP, Andreas Roßkopf, opowiedział o złych warunkach pracy panujących na przejściu granicznym Pomellen. Tymczasowy punkt kontroli na dawnej granicy Schengen znajduje się przy autostradzie A11, łączącej Berlin ze Szczecinem. Od połowy października przy granicy z Polską, jak również z Czechami i Szwajcarią, prowadzone są kontrole graniczne, co wymaga dodatkowej obecności policji federalnej. Kontrole prowadzone są w celu ograniczenia nielegalnej migracji i wyłapania przemytników ludzi.

W sumie policja federalna wykryła w tym roku około 119 000 nieuprawnionych wjazdów na teren Niemiec – podało niemieckie MSW. W ubiegłym roku było ich około 92 tys. Od połowy października na wewnętrznych granicach zatrzymano około 340 przemytników. 15 grudnia Niemcy przedłużyli kontrole graniczne o kolejne trzy miesiące – do 15 marca 2024 roku.
Przeczytaj: Podróż do NIEMIEC z Polski. Zasady wjazdu w okresie świąteczno-noworocznym

Na nagraniu z 23 listopada widać, że jest to wietrzny i deszczowy dzień. Funkcjonariusze stoją na zewnątrz. Następnie pojawia się zdjęcie podartego namiotu. To już szósty tydzień od wprowadzenia kontroli granicznych. „Dążymy do tego, aby sytuacja poprawiła się tak szybko, jak to możliwe” mówi Roßkopf do kamery – relacjonuje Focus ONLINE.

Przewodniczący związku policji federalnej prowadzi kampanię wyborczą

Komisariat Federalny Policji w Pasewalk odpowiedzialny jest za 79-kilometrową granicę między Meklemburgią-Pomorzem Przednim a Polską. „Prowadzi kampanię naszym kosztem!” – mówi funkcjonariusz policji o Andreasie Roßkopfie. W przyszłym roku odbędą się wybory do rad pracowniczych. Wielu rozważa odejście ze związku policji GdP.

kontrole granica Niemcy kryzys migranci

Przewodniczący GdP Andreas Roßkopf krytykuje fakt, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych nie zakupiło odpowiedniego sprzętu do pracy na granicy od czasu doświadczeń związanych z operacją migracyjną w 2015 roku. W liście z 28 listopada do minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser Roßkopf określił warunki pracy w wielu miejscach jako „skandalicznie złe, prymitywne i w najlepszym wypadku tymczasowe”.

Nawet po tygodniach od wprowadzenia stacjonarnych kontroli granicznych brakuje zabezpieczonych przed warunkami atmosferycznymi i ogrzewanych wiat, urządzeń sterowania ruchem, systemów oświetleniowych, ogrzewanych pomieszczeń socjalnych i sanitariatów. Służby ratunkowe często muszą przemierzać wiele kilometrów, aby udać się do toalety. Większość funkcjonariuszy została zakwaterowana w pokojach dwuosobowych bez kuchni. Ponadto niektórzy koledzy od miesięcy czekają na zwrot kosztów podróży.

Sytuacja w Pomellen nie jest tak tragiczna, jak się wydaje

W dziewiątym tygodniu od wprowadzenia kontroli na granicach wewnętrznych, sytuacja w Pomellen wcale nie jest tak dramatyczna, jak sugeruje wideo Roßkopfa. Ruch zostaje przekierowany z autostrady. Funkcjonariusze rozmawiają z kierowcami z prowizorycznego namiotu zamkniętego z trzech stron i dają im znak, aby zaparkowali lub ruszyli dalej. Najczęściej sprawdzane są samochody dostawcze, ciężarówki, ale także samochody z przyciemnionymi szybami.

Podobnie było dwa tygodnie temu, tyle że tego dnia burza rozerwała prowizoryczny namiot – mówi kierownik kontroli w Pasewalk, Jürgen Köhler, od wielu lat członek GdP. Nie myśli o odejściu ze związku zawodowego, „ale kiedy pomyślę, że moje 400 euro składki członkowskiej rocznie jest wykorzystywane do tworzenia takich filmów, robi mi się niedobrze” – mówi.

Podarty namiot został rozebrany jeszcze zanim Roßkopf przyjechał z wizytą. Przewodniczący GdP spędził dwie i pół godziny na przejściach granicznych Pomellen i Linken, oddalonych o 15 kilometrów na autostradzie federalnej 104. Dalsza część artykułu pod materiałem video:

To, czego nie było widać na filmie Andreasa Roßkopfa, to ogromny budynek policji z zapleczem sanitarnym, biurami i salonem z lodówką , ekspresem do kawy i choinką. „Brakuje tylko zmywarki” – śmieje się kolega, który pracuje na stałe w Pomellen.

Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych również nie zaobserwowało żadnych katastrofalnych warunków, udając się kilka dni po wizycie Roßkopfa do Pomellen i Linken. Dlaczego więc te posterunki graniczne są wykorzystywane jako negatywny przykład?

„Nie winię departamentów i dyrekcji, winię Komendę Główną Policji Federalnej” – wyjaśnił Roßkopf. Według niego obowiązujące od 2019 r. koncepcje „infrastrukturalnych zabezpieczeń straży granicznej”, które miały naprawić błędy z 2015 r., nie zostały nigdy wdrożone. Przewidują one tymczasowe obiekty składające się z modułów kontroli, przetwarzania, pobytu i zatrzymania. Potrzebnych było 30 takich modułów, a każdy z nich kosztował około miliona euro, ale nie zakupiono ani jednego. źródło: Focus ONLINE, PolskiObserwator.de