Straty niemieckiej gospodarki z powodu pandemii są ogromne. Według Instytutu Gospodarki Niemieckiej (IW) w Kolonii szkody ekonomiczne w Niemczech spowodowane pandemią wyniosły 350 mld euro – informuje dziennik „Frankfurter Allgemeine”. Duża część strat spowodowana jest zmniejszeniem konsumpcji prywatnej oraz blokadami wprowadzanymi w całym kraju.
Straty niemieckiej gospodarki z powodu pandemii
IW szacuje, że do 350 miliardów euro spowodowanych pandemią do końca 2020 roku można dodać kolejne 50 miliardów strat za pierwszy kwartał 2022 roku. Według ekonomisty Michaela Grömlinga potrzeba będzie lat, aby ekonomia wróciła do poziomu sprzed kryzysu.
Według Instytutu Gospodarki Niemieckiej w Kolonii w ciągu ostatnich dwóch lat Niemcy wydali na konsumpcję o 270 mld euro mniej niż przed pandemią . Odpowiada to około 3000 euro na osobę. Ponadto firmy zainwestowały o około 60 miliardów euro mniej.
Eksperci z IW uważają, że w drugim roku pandemii decydujące znaczenie miały problemy w łańcuchach dostaw: brakujące części spowodowały znaczne problemy w przemyśle motoryzacyjnym.
Michael Grömling z Instytutu Gospodarczego uważa jednak, że nowy wariant Omikron daje powody do nadziei. Jest bowiem szans, że Niemcy i wiele innych państw wejdzie w fazę endemiczną.
W Niemczech brakuje pracowników
Straty spowodowane pandemią to nie jedyny problem niemieckiej gospodarki. Starzenie społeczeństwa powoduje, że na rynku brakuje tysięcy pracowników. Przywódca grupy parlamentarnej FDP, Christian Dürr, chce co roku umożliwić emigrację z zagranicy ponad 400 000 wykwalifikowanym pracownikom. „Niedobór wykwalifikowanych pracowników jest teraz tak poważny, że dramatycznie spowalnia naszą gospodarkę. Starzejący się rynek pracy możemy opanować tylko dzięki nowoczesnej polityce imigracyjnej” – powiedział lider grupy parlamentarnej FDP Christian Dürr w wywiadzie dla WirtschaftsWoche.
Łańcuchy dostaw w Niemczech zagrożone
W styczniu nieobecność z powodu zwolnienia lekarskiego kierowców wzrosła o około pięć do dziesięciu punktów procentowych niż zwykle o tej porze roku w czasach przedkryzysowych.
„Łańcuchy dostaw są nadal stabilne, puste półki nie stanowią jeszcze zagrożenia” – powiedział Engelhardt i dodał. „Ale jeśli liczba infekcji nadal będzie rosnąć, są one zagrożone”.