Przejdź do treści

Ten czworonogi policjant jest postrachem przestępców

29/10/2019 14:04

Od 7 lat bierze udział w najtrudniejszych realizacjach warszawskiej Policji. Często jako pierwszy wkracza do akcji i pomaga zatrzymywać najgroźniejszych przestępców: sprawców zabójstw, złodziei samochodowych, handlarzy narkotyków i członków zorganizowanych grup przestępczych. Rico to pierwszy w Polsce pies biorący udział w działaniach realizacyjnych i bojowych. Dla funkcjonariuszy Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystecznego Policji w Warszawie, z którymi owczarek holenderski pracuje na co dzień, to także wspaniały i wierny przyjaciel.

Rico. Fot. Serwis Policja.pl

Z każdym rokiem znają się coraz lepiej. Wiedzą, że mogą na niego liczyć w najbardziej niebezpiecznych sytuacjach. To Rico często jeździ z policjantami SPKP na realizacje, które obarczone są dużym ryzykiem. Staje się wtedy ważnym operatorem w zespole. Trudno zliczyć, ile to razy ruszał z policjantami na akcje. 300-400 razy, a może więcej? To wyjątkowy członek zespołu warszawskich antyterrorystów. Jak mówią funkcjonariusze: – jest świetny w tym, co robi. Z pewnością jest najbardziej doświadczonym psem pracującym w kraju. Wkraczając do akcji jako pierwszy, często to on ponosi największe ryzyko. Ryzyko, które zdaniem funkcjonariuszy doskonale rozumie.

Gdy policjanci szykują się do udziału w realizacji, Rico czeka już w gotowości u boku swojego przewodnika, opiekuna. Wyróżnia go nietypowe umundurowanie: ochronne słuchawki, gogle, kamizelkę i specjalne buty. Jeżeli w trakcie akcji podejrzany zaczyna uciekać, przewodnik na umówione hasło puszcza psa i ruszają do przodu, już po chwili uciekinier zostaje obezwładniony. Pies działa tak szybko, że sami przestępcy niewiele z tego pamiętają.

– Gdy pytałem jednego z zatrzymanych, czy widział psa, odpowiadał, że widział jedynie czarną plamę – wspomina jeden z policjantów operacyjnych.

Rico to bardzo dobry „funkcjonariusz”. Jest posłuszny. Zawsze można na nim polegać. – On zawsze chce wyjść przed nas, tak jakby chciał nas bronić – mówi przewodnik Rico i dodaje: –dla nas jest wyjątkowy, niejednokrotnie dzięki niemu łatwiej nam było podejmować decyzje, bo wiedzieliśmy, że idzie z nami i jeśli dojdzie do kontaktu z przeciwnikiem, będziemy mogli na niego liczyć.

Jest to szczególnie ważne dla policjantów jednostki, którzy nieraz biorą udział w najtrudniejszych i najbardziej niebezpiecznych akcjach. Każdego dnia funkcjonariusze rozpoczynając służbę mają świadomość, że mogą z niej nie wrócić. W obecności Rico czują się zdecydowanie pewniej i choć nikt tu takiego scenariusza nie zakłada, wiedzą, że w sytuacjach skrajnych pies może zginąć, ale dzięki temu może przeżyć człowiek.

– Kilka lat temu Rico brał np. czynny udział w policyjnych działaniach podczas zatrzymania podejrzewanego o zabójstwo dwóch osób. Zgodnie z planem około 22.00 zespół bojowy miał wkroczyć do domu jednorodzinnego w okolicach Góry Kalwarii, a ja z Rico i wydzielonym zespołem zabezpieczenia mieliśmy otoczyć teren posesji. Nagle z tyłu domu wybiegł pitbull. Padło kilka strzałów w kierunku szarżującego psa, który wystraszono zawrócił. Zespół błyskawicznie ruszył za nim. Na tyle posesji zobaczyliśmy kobietę, do której przybiegł pies, a za siatką przyległej posesji uciekającego mężczyznę. Gdy ten nie reagował na nasze wezwania do zatrzymania, bez chwili wahania przerzuciliśmy Rico przez wysokie ogrodzenie, by szukał uciekiniera. Przejście przez siatkę zajęło nam kilkanaście sekund. Gdy pierwszy z nas znalazł się po drugiej stronie, okazało się, że Rico dopadł już kilka metrów dalej mężczyznę i uniemożliwił mu dalszą ucieczkę. W trakcie tych działań pies stracił jeden z kłów i od tej pory „podpisywał się” zawsze swoim charakterystycznym znakiem – wspomina przewodnik policyjnego psa.

Policjantom trudno sobie wyobrazić, że 8,5-letni Rico odejdzie kiedyś na psią emeryturę. Wszyscy przyzwyczaili się do niego. Jest jednym z nich. Niezwykle cenią jego umiejętności. Gdy towarzyszy im podczas realizacji, czują się z nim bezpiecznie. To nie tylko członek zespołu, ale i przyjaciel. Traktują go, jak członka rodziny. – Na co dzień mieszka ze mną. Opiekuję się nim praktycznie 24 godziny na dobę od początku jego służby w Policji. Przez pierwsze dwa lata co najmniej 2 godziny dziennie poświęcaliśmy na szkolenie. Rico musiał nauczyć się działać w specyficznych warunkach, a i my policjanci musieliśmy nauczyć się współdziałać z nim. Dziś te zajęcia nie są już tak intensywne, jak na początku, nadal jednak nie brakuje ich w naszym grafiku. To procentuje. Jesteśmy zgranym duetem – opowiada przewodnik Rico.

Każdy pies kocha przysmaki. Nie inaczej jest z Rico. On również ma swoje ulubione. Jestem ciekawa, czy zgadniecie, czym zajada się najchętniej? Otóż aż uszy mu się trzęsą na widok skrzydełek z kurczaka i… bułki z pasztetem.

Tekst: podinsp. Anna Kędzierzawska
Foto: nadkom. Jarosław Florczak, Marek Szałajski

Źródło: Serwis Policja.pl, RICO – NAJDZIELNIEJSZY „POLICJANT” W POLSCE, 29.10.2019 r.