
Chciała podróżować, zwiedzać różne kraje, poznawać ludzi. Ale marzenie 31-letniej Niemki zakończyło się tragicznie. We Włoszech miała miejsce straszna tragedia. Mieszkanka Bawarii wjechała pędzącym samochodem w rodzinę. Zginęło trzy osoby, w tym małe dziecko. Według śledczych, kierowca wypadku uderzył we włoską rodzinę z prędkością ponad 70 km/h.
PRZECZYTAJ: Te osoby będą otrzymywać mniej emerytury pomimo lipcowej podwyżki
Tragedia we Włoszech – Niemka wjechała samochodem w rodzinę
Kobieta z Deggendorf w Bawarii uderzyła swoim samochodem w rodzinę i zabiła trzy osoby. Do strasznej tragedii, w której zginęło małe dziecko doszło około godziny 15.30 6 lipca w Santo Stefano di Cadore, na północy Włoch. Niemka jechała z dużą prędkością, ponad 70 km/h. W tym miejscu dozwolona jest prędkość 50 km/h. W wypadku zginęli babcia, ojciec i dwuletni chłopiec. Matka dziecka została lekko ranna. Dziadek trafił do szpitala z powodu szoku. „Ona nie chce już żyć, odebrano jej wszystko” – mówi dziadek Luigi Antoniello (68 l.) włoskiemu dziennikowi „Corriere del Veneto” . Były trener piłki nożnej biegł w większej odległości za swoją rodziną i dzięki temu nie doznał kontuzji.
Dziadek martwi się teraz, że kierowca wypadku zostanie zwolniony i może uciec. – Jeśli testy toksykologiczne będą negatywne, może zostać zwolniona – mówi emeryt. – Jeśli jest podróżniczką, gdzie ją znajdziemy? – pyta.
Tragedia we Włoszech: Kobieta z Bawarii wpada samochodem na pięcioosobową rodzinę: tylko dwie osoby przeżyły
Z informacji policyjnych wynika, że Niemka to 31-latka, która od października 2022 r. mieszka w swoim czarnym Audi A3. „Angelika chciała podróżować, chciała odkrywać świat. Teraz była w drodze do domu, chciała kupić camper i kontynuować nim podróż – powiedział wujek kobiety w rozmowie z BILD. Mówi się, że dziewczyna żyła z oszczędności. PRZECZYTAJ: Tragedia na przejeździe kolejowym w Polsce: 6-osobowa rodzina z Niemiec wjechał pod pociąg, jedna osoba nie żyje
Po tym, jak kobieta została przesłuchana przez włoskich karabinierów, późnym wieczorem przewieziona do więzienia w Wenecji. Kobieta została oskarżona o zabójstwo drogowe trzech osób.
Eksperci policyjni sprawdzają teraz, czy kobieta nie korzystała podczas jazdy z telefonu komórkowego, przez co straciła panowania nad pojazdem – donosi InFranken. Początkowo pojawiały się różne doniesienia co do tego, czy samochód uderzył w ludzi na chodniku przy drodze, czy na przejściu dla pieszych. Trwa nadal ustalanie przyczyny wypadku.
Według doniesień, niektóre z ofiar zostały „wyrzucone w powietrze”. Babcia i ojciec zginęli na miejscu wypadku, mały chłopiec w helikopterze ratowniczym w drodze do szpitala. Na zdjęciach z miejsca wypadku widać, jak bardzo jest zniszczony samochód. Możliwe, że uderzył też w ogrodzenie.
źródło: BILD, InFranken, PolskiObserwator.de