Alarm bombowy na dworcu w Norymberdze: Wibrujący plecak, pozostawiony za krzesłami w poczekalni na dworcu kolejowym, wywołał akcję policyjną na dużą skalę. Jak informuje portal www.nordbayern.de na miejsce zdarzenia wezwano około 50 agentów, w tym saperów.
Niemiecka policja wydała komunikat, w którym poinformowała, że alarm został ogłoszony po tym, jak we wtorek, w porze obiadowej pracownicy Deutsche Bahn zgłosili, że za krzesłami w poczekalni znajduje się podejrzany bagaż. Z jego wnętrza wydobywały się niepokojące odgłosy.
Na miejscu zdarzenia natychmiast pojawiły się służby, które przystąpiły do ewakuacji ludzi z budynku dworca oraz z peronów znajdujących się w zasięgu potencjalnej bomby.
Na czas trwania akcji policyjnej zamknięto część dworca, 15 sklepów i niektóre perony. W konsekwencji część pociągów została opóźniona. Czytaj dalej poniżej
Po około godzinie od momentu ogłoszenia alarmu na dworzec zgłosił się właściciel podejrzanego plecaka, 85-letni mężczyzna. Tykająca bomba we wnętrzu bagażu okazała się elektryczną golarką do golenia.
Agencja dpa podała, że nie jest wiadomo, czy mężczyzna będzie musiał ponieść konsekwencje swojego zapominalstwa, które wywołało akcję policyjną na dużą skalę. Czytaj dalej poniżej
Kolejny atak na polskiego kierowcę w Niemczech
Rzecznik policji przekazał, że zgodnie z prawem, osoby, które z powodu swojej lekkomyślności uruchomią takie działania mogą zostać pociągnięte do odpowiedzialności karnej. Ponadto osoby poszkodowane mogą domagać się odszkodowania za poniesione straty.
Źródło: nordbayern.de, PolskiObserwator.de