
Atak na premier Danii na ulicy w centrum Kopenhagi. „Mężczyzna podszedł z przeciwnego kierunku i mocno popchnął ją w ramię” – tak atak na premier Danii relacjonowały dwie kobiety, które były świadkami zdarzenia. Do zdarzenia doszło w piątek w godzinach popołudniowych – 7 czerwca 2024.
Atak na premier Danii
46-letnia Mette Frederiksen została zaatakowana przez mężczyznę na centralnym placu Kultorvet. Sprawca został aresztowany. Frederiksen była „zszokowany tym incydentem”. Motyw ataku był początkowo niejasny. To zdarzenie zszokowało innych duńskich polityków. Minister środowiska Magnus Heunicke napisał: „Coś takiego nie może mieć miejsca w naszym pięknym, bezpiecznym i wolnym kraju” – podaje BILD.
Przeczytaj koniecznie: Polak skazany za atak na premier Danii. Mężczyzna był znany policji
Przewodniczący Rady UE Charles Michel na platformie X potępił „tchórzliwy akt agresji”. Przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola wspomniała o „skandalicznym” ataku i podkreśliła, że w polityce nie ma miejsca na przemoc. Liderka białoruskiej opozycji Swietłana Tichanowska nazwała atak „atakiem na demokrację”.
W sprawie ataku wypowiedziała się także przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, która na platformie X napisała: „Życzę Ci siły i odwagi – wiem, że masz ich pod dostatkiem” – napisała na platformie X.
Dear @Statsmin Mette, I was so shocked at the news of you being assaulted tonight.
— Ursula von der Leyen (@vonderleyen) June 7, 2024
I condemn this despicable act which goes against everything we believe and fight for in Europe.
I wish you strength and courage – I know you have plenty of both.
To kolejny atak na europejskiego szefa rządu w ciągu zaledwie kilku tygodni. W połowie maja słowacki premier Robert Fico (59 l.) został postrzelony przez mężczyznę, a jego życiu zagrażało niebezpieczeństwo. Bezpieczeństwo przywódców politycznych staje się kwestią coraz większego znaczenia , a akty przemocy grożą destabilizacją delikatnej równowagi demokracji.
Co wiadomo o ataku na premier Danii?
„Mężczyzna podszedł z przeciwnego kierunku i mocno popchnął ją w ramię” – relacjonowały dwie kobiety, które były świadkami wczorajszego zdarzenia. Powiedziały, że „mocne pchnięcie” nie spowodowało, że premier przewróciła się na ziemię – informuje RMF24.pl. Frederiksen nie doznała widocznych obrażeń.