Przejdź do treści

Berlin stawia Putinowi ultimatum: Zawieszenie broni albo nowe sankcje

12/05/2025 13:42 - AKTUALIZACJA 12/05/2025 18:40
Berlin stawia Putinowi ultimatum

Berlin stawia Putinowi ultimatum: W obliczu narastającego napięcia na wschodzie Europy, rząd Niemiec postawił Władimirowi Putinowi jasne ultimatum: zawieszenie broni w Ukrainie do końca dzisiejszego dnia albo nowe, surowe sankcje gospodarcze. Inicjatywa Berlina jest częścią skoordynowanych działań z partnerami europejskimi, mających na celu wymuszenie deeskalacji konfliktu oraz powrót do negocjacji dyplomatycznych. Tymczasem Kreml odpowiada ostrym tonem, nie wykazując gotowości do kompromisu.

Berlin stawia Putinowi ultimatum

Berlin stawia Putinowi ultimatum

Rząd federalny, w porozumieniu z europejskimi partnerami, chce przygotować sankcje przeciwko Rosji – jeśli Moskwa nie wprowadzi 30-dniowego zawieszenia broni w wojnie na Ukrainie, którego w sobotę zażądali kanclerz Merz i trzej inni europejscy szefowie rządów.
Jeśli zawieszenie broni nie zostanie wprowadzone w ciągu dzisiejszego dnia, rozpoczną się przygotowania do nałożenia sankcji – powiedział rzecznik rządu Stefan Kornelius w południe w Berlinie. – „Czas ucieka, mamy jeszcze dwanaście godzin do końca dnia”.
Jak podkreślił Kornelius cytowany przez BILD: „Dokładnie tak. Gdy dzisiejszy dzień się skończy, na szczeblu doradców politycznych rozpoczną się przygotowania do środków sankcyjnych. Równolegle przygotowujemy w Brukseli 17. pakiet sankcji. Te działania przebiegają równolegle do rozmów (w Stambule)”.
Przeczytaj także: Polska zamyka rosyjski konsulat. Kreml reaguje

Kanclerz federalny Friedrich Merz podczas swojej sobotniej wizyty w Kijowie, razem z trzema innymi szefami państw i rządów europejskich oraz prezydentem USA Donaldem Trumpem (telefonicznie), zażądał bezwarunkowego, 30-dniowego zawieszenia broni począwszy od 12 maja. W przeciwnym razie – jak zapowiedział Merz – nastąpi „masowe zaostrzenie sankcji” wobec Rosji oraz „dalsza, zdecydowana pomoc dla Ukrainy – polityczna, finansowa, ale także militarna”.

Podczas rozmowy Trump interweniował ponownie – i wezwał Ukrainę do przyjęcia rosyjskiej kontrpropozycji spotkania w Stambule. Na to prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski błyskotliwie odpowiedział i ogłosił: „Będę czekał na Putina w Turcji. Osobiście.”

Jednak – jak dziś wyjaśnił rzecznik rządu Stefan Korneliusrozmowy stambulskie, podczas których nie wiadomo, czy Władimir Putin w ogóle się pojawi, nie zmieniają nic w kwestii ultimatum.

„Uważam, że (Wołodymyr Zełenski) pokazuje w ten sposób swoją gotowość do negocjacji. I widzimy, że w tej bardzo dynamicznej sytuacji druga strona rozmów najwyraźniej sama jeszcze nie wie, jak chce podejść do czwartku ani jak w ogóle wejść w te rozmowy” powiedział Kornelius. >>> Putin i Zełenski przy jednym stole? Sensacja! Trump chce spotkania w Stambule