
Kolejny lot deportacyjny z Niemiec. Dziś z lotniska w Lipsku/Halle wystartował kolejny lot deportacyjny. Tym razem samolot poleciał do Iraku, zabierając ze sobą grupę osób podlegających obowiązkowi opuszczenia Niemiec. Akcja była koordynowana przez niemieckie służby, w które zaangażowało się kilka landów. Wiele kwestii wokół takich deportacji nadal budzi kontrowersje, zwłaszcza jeśli chodzi o warunki i kryteria wyboru osób. Poniżej znajdziesz szczegóły dotyczące tej konkretnej operacji.

Kolejny lot deportacyjny z Niemiec. Na pokładzie 43 osoby
We wtorek przed południem z lotniska Lipsk/Halle wystartował kolejny lot deportacyjny, tym razem do Iraku. Samolot, należący do linii „Freebird”, wylądował na lotnisku już w poniedziałek wieczorem, przylatując z tureckiego Antalyi. Jak podaje niemiecki portal Tag24, rano na pokład wprowadzono 43 mężczyzn, którzy zgodnie z niemieckim prawem muszą opuścić kraj.
Według informacji podanych przez Ministerstwo Migracji Turyngii, wszyscy deportowani to osoby w wieku dorosłym, samotne, z których część miała w przeszłości problemy z prawem. Koordynacją operacji zajęło się właśnie to ministerstwo, a w akcji uczestniczyło siedem innych krajów związkowych, z których 14 osób pochodziło. Policja towarzyszyła grupie zarówno w trakcie przewozu na lotnisko, jak i na pokładzie samolotu, zapewniając bezpieczeństwo całej operacji.
Warto przypomnieć, że z tego samego lotniska kilka dni wcześniej odleciał samolot z deportowanymi do Afganistanu — na pokładzie znajdowało się 81 osób z przeszłością kryminalną. Był to drugi tego typu lot od czasu przejęcia władzy przez Talibów w Afganistanie w sierpniu 2021 roku. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Niemcy rozpoczęli masowe deportacje. Samolot pełen najgroźniejszych przestępców odleciał z Lipska
Temat deportacji w Niemczech budzi wiele kontrowersji i jest często przedmiotem protestów oraz dyskusji o humanitarnych aspektach oraz skuteczności takich działań.
