Zapadł wyrok w sprawie brutalnego gwałtu na 18-letnim Polaku w Monachium. Sąd rejonowy wydał wyrok w procesie w sprawie gwałtu na młodym Polaku, do którego doszło na stacji metra w Monachium. Brutalne przestępstwo miało miejsce w sierpniu ubiegłego roku. Uchodźcy zarzucono brutalność czynu, że na pustej w nocy stacji metra w Monachium przez około pół godziny obmacywał, rozbierał i gwałcił 18-latka, który znajdował się w stanie zamroczenia alkoholowego. Sprawa wstrząsnęła opinią publiczną i wywołała napięcia w stosunkach polsko-niemieckich. Młody Polak, który padł ofiarą strasznego ataku przemocy do tej pory zmaga się z jego psychicznymi konsekwencjami.
Gwałt na Polaku w Monachium – zapadł wyrok w sprawie
Prokuratura żądała dla oskarżonego kary siedmiu lat pozbawienia wolności w przypadku uznania go za pełnoletniego w momencie popełnienia przestępstwa i czterech w przypadku uznania go za nieletniego. Obrona wniosła jedynie o pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej za kradzież telefonu komórkowego, ale odrzuciła zarzut gwałtu. Jak podaje Zeit.de, sąd Okręgowy w Monachium uznał winę oskarżonego 21-letniego obecnie Afgańczyka i skazał go na cztery lata więzienia, uznając go tym samym za niepełnoletniego. Afgańczyk jako datę urodzenia podał rok 2005.
18-letni polski turysta w sierpniu 2023 roku został brutalnie zgwałcony na stacji Max-Weber-Platz w Monachium przez 20-letniego Wahidullah H. Po tym incydencie, polski rząd ostro skrytykował niemiecką politykę azylową, a ambasador Niemiec został wezwany na rozmowę do Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Warszawie. Polak, po spędzeniu wieczoru ze znajomymi w irlandzkim pubie w centrum miasta, z powodu upojenia alkoholowego nie był w stanie kontynuować podróży do domu. Jak podają źródła prokuratorskie cytowane przez niemiecką prasę, młody Polak spędził dłuższy czas na stacji metra, siedząc na ławce.
Młodemu uchodźcy zarzucono brutalność czynu. Na pustej w nocy stacji metra w Monachium przez około pół godziny obmacywał, rozbierał i gwałcił 18-latka, który znajdował się w stanie zamroczenia alkoholowego. W wyroku uwzględniono także kradzież telefonu komórkowego.
Napięcia w stosunkach polsko-niemieckich
Po ujawnieniu sprawy, w Polsce wybuchła medialna burza. Ówczesny premier Mateusz Morawiecki ostro skrytykował niemiecką politykę migracyjną. „Młody Polak w Monachium padł ofiarą gwałtu dokonanego przez imigranta z Afganistanu. Oto skutki polityki otwartych granic. Jesteśmy jednym z najbezpieczniejszych krajów na kontynencie i dbamy o bezpieczeństwo Polaków. Zwrócimy się do strony niemieckiej o natychmiastowe włączenie polskich prokuratorów do śledztwa” – napisał Mateusz Morawiecki na portalu X. Do MSZ w Warszawie wezwany został wówczas charge d’affaires niemieckiej ambasady.
Ofiara wciąż zmaga się z traumą
Młody Polak, który padł ofiarą strasznego ataku przemocy do tej pory zmaga się z jego psychicznymi konsekwencjami. Jak poinformował jego pełnomocnik, Christos Perperidis, chłopak cały czas kontynuuje terapię psychologiczną. Ze względu na swój stan zdrowia nie musiał osobiście stawiać się w sądzie. Zamiast tego, jego zeznania zostały odtworzone w formie nagrania wideo.