Holandia – Holandia zakręca kurek z gazem na największym złożu w Europie. Wydobycie gazu przynosiło państwu przez dziesięciolecia dużo pieniędzy – ale też wiele cierpień okolicznym mieszkańcom. Teraz kończy się gazowe eldorado w Groningen, największym złożu gazu ziemnego w Europie. Szacuje się, że w złożu znajduje się jeszcze 450 miliardów metrów sześciennych gazu ziemnego. Wystarczyłoby to mniej więcej na dziesięć lat zużycia przez Holandię.
Czytaj także: Supermarket kończy sprzedaż w całym kraju. Zakupy można zrobić już tylko przez tydzień
Holandia zakręca kurek z gazem
Po około 60 latach wydobywania tam gazu, Holandia zakręca kurek na największym złożu gazu ziemnego w Europie. Sekretarz stanu, Hans Vijlbrief, ogłosił w Hadze, że produkcja w północno-wschodniej holenderskiej prowincji Groningen zostanie wstrzymana 1 października. To historyczny krok, nawet jeśli wielu spodziewało się takiej decyzji. Powodem tego są ogromne zniszczenia spowodowane licznymi trzęsieniami ziemi. „Naprawdę zakręcamy kurek” – powiedział sekretarz stanu. PRZECZYTAJ: Oto co się zmieni w Holandii od 1 lipca 2023 roku. Zmiany, które odbiją się na Twoim portfelu
Podziemne złoża gazu w pobliżu Groningen na północy Holandii to największe złoża w Europie. Vijlbrief mówił o „ważnym momencie po dziesięcioleciach produkcji gazu, a zwłaszcza o konsekwencjach tej produkcji dla mieszkańców Groningen”. Problemy ludności nie zostaną natychmiast wyeliminowane, „ale źródło wszelkiego cierpienia zostanie zamknięte od października”.
Sprawdź: Holandia rozdaje to za darmo. Idealnie sprawdzi się na lato
Wydobycie gazu wywołało 1600 trzęsień ziemi
Złoże gazu ziemnego zostało odkryte w 1959 roku i uczyniło Holandię drugim największym producentem gazu ziemnego w Europie – tuż po Norwegii. Od 1963 roku wydobyto tam ponad 2300 miliardów metrów sześciennych, z czego około połowa została przeznaczona na eksport, również do Niemiec. Państwo dobrze na tym zarobiło: ponad 360 miliardów euro, a zaangażowane firmy naftowe, Shell i Exxon Mobil, około 66 miliardów euro.
Na przestrzeni lat produkcja doprowadziła do około 1600 trzęsień ziemi. Dziesiątki tysięcy budynków zostało poważnie uszkodzonych, ucierpiało około 100 000 osób.
W ostatnich latach wśród obywateli, którzy po latach nadal nie otrzymali odszkodowania narastała złość i rozpacz. Wiosną parlamentarna komisja śledcza wydała druzgocący werdykt: państwo i koncerny naftowe Shell i Exxon Mobil przez dziesięciolecia systematycznie lekceważyły bezpieczeństwo obywateli. „Pieniądze są ważniejsze niż bezpieczeństwo i zdrowie” – napisano. Rząd i firmy naftowe przyznały się do błędów, a dyrektor Shell również opowiedział się za zamknięciem złoża. W kwietniu rząd obiecał poszkodowanym regionom 22 mld euro odszkodowania.
Czytaj także: Holandia: Polak zniknął z miasta. Jego mieszkańcy i policja odetchnęli z ulgą
Finansowanie kontynuowano z powodu kryzysu energetycznego
Produkcja gazu została już w ostatnich latach ograniczona ze względu na ryzyko trzęsień ziemi. W 2021 roku w Groningen wydobyto tylko 4,5 miliarda metrów sześciennych gazu. W poprzednich latach było to ponad 20 miliardów metrów sześciennych.
Złoże gazowe powinno istnieć jako rezerwa awaryjna na kolejny rok
Rząd pod przywództwem premiera Marka Rutte zdecydował na posiedzeniu rządu o całkowitym wstrzymaniu produkcji do 1 października. „Ze względu na niepewną sytuację międzynarodową” jeszcze przez rok możliwe będzie pobranie gazu w „bardzo nietypowych sytuacjach” – wyjaśnił rząd. Do października 2024 r. ostatnie jedenaście odwiertów zostanie trwale zamkniętych.
Wiadomości z Niemiec teraz także na kanale YouTube. Subskrybuj kanał PolskiObserwator.de i bądź na bieżąco. Zobacz wideo:
Źródło: Spiegel, Tagesschau, PolskiObserwator