Przejdź do treści

Złapany przez fotoradar? Oto wymówki, które uratują cię przed mandatem

Tagi:
20/08/2024 08:25 - AKTUALIZACJA 20/08/2024 08:25
Jak uniknąć mandatu za prędkość

Każdemu kierowcy zdarza się czasem „docisnąć piętę na gazie” i przekroczyć dozwoloną prędkość, zwłaszcza gdy spieszymy się na ważne spotkanie lub zwyczajnie nie zwracamy uwagi na prędkościomierz. Niestety, takie chwile nieuwagi mogą nas słono kosztować. Mandaty za przekroczenie prędkości w Niemczech mogą być bardzo dotkliwe. Przykładowo, za przekroczenie prędkości o 31-40 km/h w terenie zabudowanym grozi grzywna w wysokości 260 euro oraz pozbawienie prawa jazdy na jeden miesiąc. W Polsce taryfikator mandatów również staje się coraz bardziej surowy. Nic dziwnego, że kierowcy szukają sposobów, aby uniknąć płacenia mandatów. Ale jak skutecznie uniknąć mandatu za prędkość? Które z popularnych wymówek rzeczywiście działają?

Jak uniknąć mandatu za prędkość

Jak uniknąć mandatu za prędkość

Jednym z najczęstszych argumentów używanych przez kierowców jest stwierdzenie, że znak drogowy z ograniczeniem prędkości był niewidoczny, np. zasłonięty śniegiem zimą lub gałęziami latem. W takich przypadkach, jak tłumaczy Christian Marnitz, prawnik specjalizujący się w sprawach związanych z fotoradarami, istnieje możliwość złożenia odwołania: „Zasadniczo znaki drogowe muszą być proste i szybkie do rozpoznania. Jeżeli tak nie jest, może to stanowić podstawę do umorzenia postępowania”. Ważne jest jednak, aby pamiętać, że kierowcy znający okolicę mają mniejsze szanse na powodzenie w sądzie. Czytaj dalej poniżej.

Scenariusz znany z filmów, w którym kierowca tłumaczy swoje przewinienie nagłym wypadkiem medycznym, może czasem zadziałać w rzeczywistości. Marnitz wyjaśnia, że przekroczenie prędkości może być uzasadnione w przypadku zagrożenia życia, na przykład w drodze na pogotowie: „Jeśli życie jest zagrożone, może być to dobrym argumentem przekroczenia prędkości. Podstawą jest art. 16 ustawy o wykroczeniach administracyjnych – uzasadniona sytuacja nadzwyczajna”. Trzeba jednak być przygotowanym na konieczność udowodnienia, że rzeczywiście miało miejsce zagrożenie zdrowia lub życia.
Przeczytaj także: Obowiązkowa wymiana prawa jazdy, na te roczniki przyjdzie kolej w 2024 roku

Niewyraźne zdjęcie z fotoradaru

Czasem fotoradar robi zdjęcie, które nie jest na tyle wyraźne, aby można było jednoznacznie zidentyfikować kierowcę. W takim przypadku istnieje szansa na uniewinnienie. Jak wyjaśnia Autozeitung: „Jeśli na zdjęciu nie można wyraźnie zidentyfikować osoby za kierownicą, zainteresowani mogą sprzeciwić się decyzji, ponieważ zdjęcie z fotoradaru jest najważniejszym dowodem w postępowaniu karnym”. Odpowiedzialność spoczywa na kierowcy, a nie na właścicielu pojazdu.

Wymówka, która nie działa

Niektórzy kierowcy tłumaczą się pośpiechem, na przykład z powodu spotkania lub nagłej potrzeby skorzystania z toalety. Niestety, jak pokazują orzeczenia sądów, takie wymówki prawie nigdy nie prowadzą do uniewinnienia. Nawet jeśli są pewne powody zdrowotne, kierowca jest zobowiązany do wcześniejszego podjęcia środków ostrożności.

Kontynuuj czytanie na Polski Obserwator